Tag uratowali
Rozmiar czcionki
- 95-latka otrzymała pomoc dzięki szybkiej reakcji świadka i zdecydowanym działaniom policjantów Kiedy do mieszkającej samotnie 95-letniej kobiety przyszła listonoszka, usłyszała od seniorki, że ta nie może otworzyć drzwi. Po chwili seniorka zemdlała, pozostając za zamkniętymi drzwiami. Listonoszka niezwłocznie wezwała do kobiety służby ratunkowe. Na miejsce pierwsi przyjechali policjanci, weszli do mieszkania kobiety i udzielili 95-latce pierwszej pomocy.
- 80-latka wróciła do domu dzięki szybkiej reakcji i dobrej współpracy służb Szczególnie o tej porze roku każde zaginięcie wiąże się z ryzykiem wychłodzenia. Dlatego tak ważny jest czas reakcji i koordynacja działań poszukiwawczych. Tak jak w przypadku 80-letniej mieszkanki Wojnowa, której przez wiele godzin m.in. policjanci z powiatu piskiego. Kobieta po południu wyszła z domu i ślad po niej zaginął. Nie miała ze sobą telefonu, a jej stan zdrowia stwarzał ryzyko, że kobieta nie będzie w stanie odnaleźć drogi do domu, jeśli ją zgubiła. Poszukiwania były zakrojone na szeroką skalę. Zaangażowano wielu osób i specjalistyczny sprzęt. To sprawiło, że zakończyły się one odnalezieniem 80-letniej kobiety całej i zdrowej.
- Szczęśliwie „trafiła w ręce policjantów”. Wcześniej straciła orientację i nie mogła trafić do domu Ciemno i mroźno, a dokoła tylko śnieg. W takich warunkach nie trudno stracić orientację w terenie. Związane z tym niepokojące zgłoszenie odebrał bartoszycki oficer dyżurny policji. Dzwoniła kobieta ze… Śląska. Okazało się, że chodziło o matkę zgłaszającej, która wracała pieszo od znajomego z Dwórzna do swojego domu. W dotarciu do celu musieli pomóc jej policjanci, bo kobieta zgubiła się i nie wiedziała gdzie jest. Dyżurny pozostawał w kontakcie z kobietą i szukającymi ją policjantami. Polecił im włączyć sygnały świetlne, których wypatrywała kobieta. Po kilkunastu minutach trafiła w ręce policjantów, a później do domu.
- Młody mężczyzna chciał wyskoczyć przez okno. Policjant nie dopuścił do tragedii Każda służba jest inna. Policjant jadąc na interwencję, nie wie co go czeka, a musi być gotowy na wszystko. Może zdarzyć się tak, że jego szybka i skuteczna reakcja uchroni czyjeś mienie luba uratuje komuś życie. Tak jak to było w przypadku mrągowskiego policjanta, który w ostatniej chwili złapał młodego mężczyznę, próbującego wyskoczyć przez okno z drugiego piętra budynku. Decydowały ułamki sekund i centymetry.
- Reakcja policjantki uratowała życie wychłodzonego mężczyzny Pomagamy i chronimy nie tylko w służbie, ale również poza nią. Policjantka z suskiej jednostki policji, będąc w czasie wolnym od służby, pomogła mężczyźnie, który był wychłodzony i w środku mroźnej nocy znalazł się w sytuacji realnie zagrażającej jego życiu. Gdyby nie policjantka, która pojawiła się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie, mężczyzna pewnie nie przeżyłby do rana.
- Policyjny patrol z Pisza uratował życie wychłodzonej kobiecie Policjanci z piskiej komendy późnym wieczorem sprawdzali miejsca na terenie miasta, gdzie mogą przebywać osoby narażone na wychłodzenie. Nad rzeką, w miejscu bardzo ustronnym, zauważyli leżącą osobę. Była to kobieta, która nie reagowała na wołanie policjantów. Kiedy się ocknęła powiedziała, że choruje na cukrzycę i nadciśnienie. Była wyraźnie przemarznięta i przemoczona. Nie miała butów. Funkcjonariusze okryli ją kocem termicznym i wezwali na miejsce pomoc medyczną. 62-letnia mieszkanka Pisza zabrana została do szpitala. Gdyby nie policjanci, kobieta nie przeżyłaby mroźnej nocy.
- Policjanci dotarli z pomocą w ostatnim momencie Policjanci z Olsztyna uratowali mężczyznę, który chciał targnąć się na swoje życie. Funkcjonariusze w ostatniej chwili podbiegli do niego i zabrali z torowiska, na które wszedł przed nadjeżdżający pociąg. Maszynista włączył ostrzegawcze sygnały dźwiękowe, jednak 31-latek nie reagował na nie. Dzięki interwencji policjantów mężczyzna został ściągnięty z torowiska i trafił pod opiekę medyczną.
- Chłód może zagrażać życiu i zdrowiu. Młody mężczyzna został uratowany z jeziora Ełccy policjanci pomogli 18-latkowi, który nocą przy minusowych temperaturach znalazł się w jeziorze, a tym samym w sytuacji zagrażającej jego życiu i zdrowiu. Policjanci wyciągnęli z wody tego mężczyznę, okryli swoimi ubraniami i kocem i zabrali do ciepłego radiowozu. Potem przekazali wezwanej załodze pogotowia. Takie szybkie działanie było możliwe po telefonie od zaniepokojonych mieszkańców.
- Policjanci odnaleźli zaginioną seniorkę, jeszcze zanim rodzina zgłosiła jej zaginięcie Gdyby nie interwencja policjantów ta historia mogłaby się skończyć tragedią. Wyziębiona i przestraszona 81-latka szła o świcie ruchliwą drogą na cmentarz. Przynajmniej tak jej się wydawało. W rzeczywistości była zagubiona, a ze względu na swój stan zdrowia, porę i miejsce, w którym się znalazła, stanowiła poważne zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego. Na szczęście zauważyli ją kryminalni, którzy wykonując swoje zadania, znaleźli się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. Udzielili jej pomocy, dzięki czemu rodzina kobiety, gdy zgłosiła jej zaginięcie, nie musiała już jej szukać.
- Byli tam, gdzie potrzebna była pomoc. Kętrzyńscy policjanci uchronili zdrowie 38-latki Policjanci w swojej codziennej służbie podejmują liczne interwencje, ścigają przestępców, czy też sprawców wykroczeń. Jednak to nie wszystko. W myśl hasła „Pomagamy i chronimy” wspierają także tych, którzy potrzebują pomocy. Tak jak policjanci z kętrzyńskiej drogówki, którzy pomogli kobiecie, której życie i zdrowie było zagrożone przez nagły atak padaczki.