Młody mężczyzna chciał wyskoczyć przez okno. Policjant nie dopuścił do tragedii
Każda służba jest inna. Policjant jadąc na interwencję, nie wie co go czeka, a musi być gotowy na wszystko. Może zdarzyć się tak, że jego szybka i skuteczna reakcja uchroni czyjeś mienie luba uratuje komuś życie. Tak jak to było w przypadku mrągowskiego policjanta, który w ostatniej chwili złapał młodego mężczyznę, próbującego wyskoczyć przez okno z drugiego piętra budynku. Decydowały ułamki sekund i centymetry.
W czwartek (15.12.2022r.) w godzinach popołudniowych mrągowscy policjanci zostali skierowani przez oficera dyżurnego do jednego z mieszkań w mieście, gdzie niepełnosprawny młody mężczyzna miał się awanturować. Interwencja z pozoru miała wyglądać jak jedna z wielu, które podejmują funkcjonariusze każdego dnia. Jednak policjanci z doświadczenia wiedzą, że za każdym razem muszą być czujni i kontrolować sytuację od samego początku, by ich nic nie zaskoczyło. Tak było i tym razem.
Gdy tylko zgłaszający wpuścił do mieszkania funkcjonariuszy, sierż. szt. Rafał Kossakowski bardzo szybko ocenił sytuację i zauważył młodego mężczyznę, który siedział w pokoju na łóżku. Mężczyzna gdy tylko zobaczył wchodzących do mieszkania policjantów, wstał, szybko ruszył do okna i otworzył je, by wejść na parapet. Policjant natychmiast do niego pobiegł i w ostatniej chwili, gdy ten znajdował się już na parapecie zewnętrznym, złapał go za nogi udaremniając jego wyskok przez okno z II piętra budynku. Następnie razem z sierż. Arturem Olechnowiczem wciągnęli mężczyznę do mieszkania. Policjant swoją interwencję okupił urazem barku. Młody mężczyzna zmagający się z chorobą, ze względu na swój stan psychofizyczny, nie był w stanie określić pobudek dlaczego próbował wyskoczyć przez okno. Szybka i zdecydowana reakcja policjanta być może uratowała życie młodemu mężczyźnie.
Służba w Policji wiąże się z doświadczaniem najróżniejszych emocji, a funkcjonariusze codziennie zmagają się z sytuacjami, które wymagają od nich podejmowania błyskawicznych decyzji. Postawa sierż. szt. Rafała Kossakowskiego, który narażając swoje zdrowie uratował życie młodego mężczyzny potwierdza, że policjant to nie zawód, a służba drugiemu człowiekowi.
(pk/tm)