Tag bezpodstawna
Rozmiar czcionki
- Odpowie za bezpodstawną interwencję. Nie miał z kim porozmawiać, więc zgłosił zabójstwo Bezpodstawne wzywanie służb ratunkowych i blokowanie numeru alarmowego jest nie tylko wykroczeniem, ale też wyjątkową bezmyślnością. Z numeru 112 należy korzystać z rozwagą, ponieważ jest on narzędziem służącym do ratowania zdrowia i życia oraz mienia. Niestety nadal nie wszyscy o tym pamiętają. Dlatego policjanci nie mają pobłażania wobec tych, którzy lekceważą te zasady. Przekonał się o tym mieszkaniec Iławy, który zgłosił nieprawdziwą interwencję.
- 34–latek twierdził, że jest poszukiwany, a nie był. 38–latek miał być pobity, a był poszukiwany Przebieg dwóch policyjnych interwencji był zgoła inny niż zakładałyby to przekazane w zgłoszeniu informacje. To niestety dość częsta sytuacja. Osoby dzwoniąc na 112 niejednokrotnie opowiadają historie, które z rzeczywistością mają niewiele lub nic wspólnego. Tak było z wyjazdem policjantów, do rzekomo poszukiwanego 34–latka i do podobno pobitego 38–latka. Ten pierwszy zrobił żarty z policjantów, a drugi nie był pobity, tylko przewrócił się po pijanemu, ale był za to poszukiwany. Z kolei w powiecie nidzickim policjanci aż cztery racy interweniowali wobec osób bezmyślnie korzystających z numeru alarmowego.
- Bezpodstawnie wezwał służby Olsztyńscy policjanci interweniowali wobec 63-latka, który będąc kompletnie pijany bezpodstawnie wezwał służby. Mężczyzna ostatecznie trafił do izby wytrzeźwień. Wkrótce ze swojego zachowania odpowie przed sądem.
- Przyszedł do komisariatu policji symulując atak padaczki, bo chciał, aby karetka odwiozła go do domu Służby ratunkowe takie jak - policja, straż pożarna i pogotowie ratunkowe mają za zadanie nieść ludziom pomoc, gdy jest ona niezbędna. Niestety nie wszyscy o tym pamiętają. Tylko w tym roku w powiecie piskim policjanci odnotowali już 23 zgłoszenia wywołania fałszywego alarmu. Jednym z nich była interwencja w Komisariacie Policji w Białej Piskiej. Przyszedł tam mężczyzna, który symulował atak padaczki. Po udzieleniu mu pomocy medycznej okazało się, że nic mu nie jest. Chciał tylko, aby karetka odwiozła go do domu.
- Nie chciało mu się iść pieszo do domu. Zadzwonił pod numer alarmowy 500 złotych mandatu będzie musiał zapłacić 59-letni mieszkaniec podełckiej wsi. Mężczyzna symulując złe samopoczucie po rzekomym pobiciu wezwał służby ratunkowe, tylko po to, by mieć darmowy transport do domu.
- Bezpodstawne wezwania powodem policyjnych interwencji To bezmyślne i nieodpowiedzialne bezpodstawnie wzywać policjantów – wiedzą o tym nawet małe dzieci. Jak widać dorośli mogliby się od nich wiele nauczyć. Dramatyczne zgłoszenia, z których wynikało, że zagrożone jest ludzkie życie lub zdrowie były powodem policyjnych interwencji w powiecie bartoszyckim. Tylko w trakcie jednej doby bezpodstawne zgłoszenia były powodem aż pięciu interwencji. Osoby, które bez przemyślenia alarmują służby odpowiedzą przed sądem.
- Powiadomiła służby ratunkowe, że chce odebrać sobie życie, a tak naprawdę chciała, żeby policjanci wymienili jej żarówkę Wydawałoby się, że wymiana żarówki to prosta czynność, jednak jak się okazuje, niektórych potrafi przyprawić o ból głowy. Czy jednak jest to problem, z którym należy dzwonić po policję i wprowadzać funkcjonariuszy w błąd? Bo tak zrobiła pewna 63-latka z gminy Pasym, która teraz za bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych odpowie przed sądem. Kobieta będąc nietrzeźwą zadzwoniła pod numer alarmowy, twierdząc, że chce odebrać sobie życie. Okazało się jednak, że całą historię zmyśliła, bo miała życzenie, aby ktoś wymienił jej żarówkę.
- Tymczasowy areszt za wywołanie fałszywego alarmu Trzy najbliższe miesiące w areszcie spędzi 55-letni mieszkaniec powiatu ostródzkiego, który zadzwonił na numer alarmowy twierdząc, że posiada broń i zrobi krzywdę sobie i innym. Jak okazało się, zgłoszenie było efektem zbyt dużej ilości alkoholu w organizmie, a sam zgłaszający nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego to zrobił.
- Wezwał policję, bo był zły na siebie, że „kierował brzydkie słowa do mamy i siostry”. 39-latek został ukarany mandatem Pewien 39-letni mieszkaniec gminy Szczytno skontaktował się z oficerem dyżurnym szczycieńskiej komendy i oświadczył, że jest nietrzeźwy, że wszczął awanturę domową z mamą i siostrą i dlatego prosi o pilną interwencję funkcjonariuszy. Na miejscu zgłoszonej interwencji policjanci ustalili, że w mieszkaniu nie doszło do żadnej przemocy wobec osób najbliższych. Zgłaszający powiedział zaś, że „zdenerwował się sam na siebie, gdyż kierował brzydkie słowa w stosunku do swojej rodziny”. Spotkała go zasłużona kara.
- Co grozi za bezpodstawne wezwanie policji? Opisywaliśmy ostatnio przypadek pewnego pana, który zadzwonił pod numer alarmowy policji i wezwał patrol do „leżącego na klatce schodowej mężczyzny” a w rzeczywistości miał tylko kilka pytań do policjantów. W związku z tym, że było to ostatecznie bezpodstawne wywołanie interwencji służb, co jest wykroczeniem, to ta sprawa trafi do sądu. W podobnej sprawie, jednak wobec innego mężczyzny, postępowanie już się zakończyło – grzywną w wysokości 1 000 zł.