Bezpodstawne wezwania powodem policyjnych interwencji
To bezmyślne i nieodpowiedzialne bezpodstawnie wzywać policjantów – wiedzą o tym nawet małe dzieci. Jak widać dorośli mogliby się od nich wiele nauczyć. Dramatyczne zgłoszenia, z których wynikało, że zagrożone jest ludzkie życie lub zdrowie były powodem policyjnych interwencji w powiecie bartoszyckim. Tylko w trakcie jednej doby bezpodstawne zgłoszenia były powodem aż pięciu interwencji. Osoby, które bez przemyślenia alarmują służby odpowiedzą przed sądem.
Pod jeden z adresów w Bartoszycach policjanci wyjeżdżali we wtorek wieczorem i w nocy, (15/16.06.2021r.) aż trzykrotnie. Za każdym razem zgłaszająca interwencję 60–letnia kobieta skarżyła się na przemoc ze strony partnera, miała być przez niego pobita. Już pierwsza wezwana przez nią interwencja była bezpodstawna, a treść zgłoszenia nie miała potwierdzenia w rzeczywistości. Pijana 60–latka nie potrafiła logiczne wytłumaczyć, po co wezwała policjantów. Została ukarana mandatem. Kolejne niepotwierdzone zgłoszenia zakończyły się sporządzeniem wniosku o ukaranie mieszkanki Bartoszyc przez sąd.
Następne zgłoszenie dramatycznej treści wpłynęło do dyżurnego przed godz. 22:00. Z jego treści wynikało, że mężczyzna został ugodzony nożem przez brata. Do zdarzenia miało dość w jednej z miejscowości w gminie Górowo Iławeckie. Policjanci, którzy interweniowali
w tej sprawie zastali we wskazanym mieszkaniu rodzinę. Wszyscy byli cali i zdrowi. Funkcjonariusze ustalili, że interwencję wezwał sąsiad rodziny. Sprawę wyjaśnią policjanci z zespołu ds. wykroczeń.
W nocy policjanci zostali kolejny raz zaalarmowani zgłoszeniem o ugodzeniu nożem. Tym razem to zgłaszająca miała zostać ranna w starciu z inną kobietą. W trybie pilnym do jednej z miejscowości w gminie Górowo Iławeckie pojechali policjanci. Na miejscu zastali zamknięte mieszkanie, w którego wnętrzu świeciło się światło. Nikt jednak nie reagował na polecenie otwarcia drzwi. Z uwagi na charakter zgłoszenia i potencjalne zagrożenie życie lub zdrowie zgłaszającej, policjanci podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Po dostaniu się do wnętrza lokalu, zastali leżącą na podłodze kobietę. 47–latka była pijana. Powiedziała policjantom, że spadła z krzesła i nie dała rady sama wstać, dlatego zaalarmowała służby.
Osoby, które bezpodstawnie i nieodpowiedzialnie wezwały służby odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara aresztu, ograniczenia wolności bądź grzywny do 1500 zł. Sąd może też orzec wobec nich zwrot kosztów bezpodstawnej interwencji, o które będzie wnioskowała miejscowa komenda policji.
(mk/tm)