Tag żart
Rozmiar czcionki
- Żądali pieniędzy i grozili zniszczeniem domu. 13-letni autorzy niewybrednego żartu ustaleni przez policjantów Za nieodpowiedzialne żarty odpowiedzą przed sądem rodzinnym i nieletnich 13-latkowie z Ełku. Chłopcy zadzwonili pod przypadkowo wybrany numer (jak się okazało do Sochaczewa) i zażądali pieniędzy, grożąc poważnymi konsekwencjami w przypadku niespełnienia tej prośby. Przestraszony mężczyzna zgłosił sprawę Policji. Policjanci dotarli do nastolatków, którzy przyznali, że wymyślili taką historię dla żartu.
- Gołdap: Za głupi żart odpowie przed sądem Gołdapscy policjanci interweniowali wobec 14-latka, który zadzwonił pod przypadkowy numer i powiedział, że popełni samobójstwo. Funkcjonariusze natychmiast po ustaleniu właściciela numeru pojechali do jego miejsca zamieszkania. Na miejscu dowiedzieli się, że był to tylko głupi żart. Teraz tą sprawą zajmie się sąd rodzinny i nieletnich.
- Mrągowo: Dla żartu zadzwonił z informacją o podłożonej bombie. Nastolatek odpowie przed sądem Zgłoszenie o podłożeniu bomby w jednym z mieszkań na terenie powiatu mrągowskiego uruchomiło lawinę działań policji. Natychmiast do akcji przystąpiły patrole policji i funkcjonariusze z rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Po sprawdzeniu wszystkich pomieszczeń okazało się, że alarm był fałszywy. Jeszcze tego samego dnia ustalono tożsamość nastoletniego „żartownisia”. Za głupi dowcip, który postawił w gotowości służby, 14-latek odpowie przed sądem.
- Iława: Bezpodstawnie wezwała służby ratunkowe. Będzie tłumaczyła się przed sądem Mam nową butlę z gazem i wysadzę budynek! - taką informację przekazała poilcjantom 31-latka z Susza. Zgłoszenie okazało się nieodpowiedzialnym pijackim żartem, z którego kobieta będzie tłumaczyć się przed sądem. Za bezpodstawne wezwanie służb zgodnie z art. 66 kodeksu wykroczeń grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.
- Braniewo: Zadzwoniła dla żartu, ale konsekwencje będą jak najbardziej realne "Mamo to ja Wiktoria, zgubiłam się" – takie zgłoszenie postawiło na nogi policyjne patrole, które szukały dziecka przez kilka godzin. W efekcie okazało się, że dwie 13-latki zrobiły sobie żart, dzwoniąc do przypadkowej osoby z wiadomością, która zaangażowała do czynności dwie jednostki policji. Teraz nieletnie za swój nieodpowiedzialny czyn będą tłumaczyć się przed sądem rodzinnym.
- Lidzbark Warm.: 14-latek przystawił koledze nóż. Jak twierdził dla żartu Podczas przejazdu autobusem szkolnym jeden z uczniów przystawił nóż do klatki piersiowej 12-latka. W ten sposób chłopak chciał wymusić na młodszym koledze wyłączenie Internetu w telefonie siedzącej obok koleżanki. Jak twierdził potraktował to jako żart. Teraz o dalszym losie 14-latka zadecyduje sąd rodzinny i nieletnich.
- Ostróda: Sprawca fałszywego alarmu bombowego w policyjnym areszcie na trzy miesiące Policjanci zatrzymali 30-letniego mieszkańca miejscowości pod Ostródą, który zadzwonił do oficera dyżurnego jednostki i poinformował, że w nocy w szpitalu i urzędzie miasta wybuchnie bomba. Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do ustalania kim jest dzwoniący. 30-latek, który szybko trafił do policyjnego aresztu miał 2 promile alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu został przesłuchany. Za to, co zrobił, grozi mu kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
- Lidzbark Warm.: Numery alarmowe 997 i 112 nie dla żartów, ale dla ratowania życia i niesienia pomocy! Zdarza się, że na numer alarmowy 997 i 112 dzwonią osoby, które niepotrzebnie blokują linię alarmową. Pomyłki telefoniczne, telefony wykonane dla żartu, zamawianie radiowozu do przewiezienia osoby, bo nie starczyło pieniędzy na taksówkę - to codzienność z jaką mierzą się dyżurni jednostki. Równie często wykonywane są telefony, dotyczące spraw czy problemów, których zakres zawiera się w kompetencjach innych służb bądź instytucji.
- Elbląg: Zgłosił, że „mogła dostać napadu padaczki, a w mieszkaniu jest sama. Pomóżcie!”. Niewybredny żart zakończył się mandatem Dziś w nocy do oficera dyżurnego elbląskiej policji zadzwonił 29-latek z informacja, że zdrowie i życie młodej kobiety, chorej na epilepsję, może być zagrożone. Całą sprawę wyjaśnił oficer dyżurny. Okazało się, że był to niewybredny żart. Policjanci dotarli do domniemanej ofiary, jak również do zgłaszającego. Mężczyzna myślał, że wprowadzając w błąd policjanta dowie się gdzie mieszka dziewczyna, w której jego kolega był zadurzony.
- Gołdap: Głupi żart, poważne konsekwencje. 17-latek napadł na bank z widelcem w ręku Gołdapscy policjanci zatrzymali dwóch 17-latków, którzy „napadli” na bank w Gołdapi. Jeden z nich wszedł do placówki z widelcem w ręku i powiedział personelowi, że to napad. Drugi nagrywał całe zdarzenie. Jak twierdzili podczas przesłuchania zrobili to dla żartu. Teraz za głupi żart mogą ponieść poważne, realne konsekwencje. Obaj usłyszeli zarzuty usiłowania rozboju. Kodeks karny przewiduję za to karę nawet 12 lat pozbawienia wolności.