Tag bezpodstawne wezwanie policji
Rozmiar czcionki
- Zgłosił kradzież samochodu. Okazało się, że nigdy nawet takiego nie posiadał. Musi zapłacić mandat Bezpodstawne wzywanie służb ratunkowych i blokowanie numeru alarmowego jest nie tylko wykroczeniem, ale też wyjątkową bezmyślnością. Z numeru 112 należy korzystać z rozwagą, ponieważ jest on narzędziem służącym do ratowania zdrowia i życia oraz mienia. Niestety nadal nie wszyscy o tym pamiętają. Dlatego policjanci nie mają pobłażania wobec tych, którzy lekceważą te zasady. Przekonał się o tym mieszkaniec gminy Iława, który zgłosił nieprawdziwą interwencję.
- Nie można bez powodu dzwonić pod numer alarmowy – to karalne Rola numeru alarmowego 112 jest jednoznaczna – zapewnić pomoc w przypadku zagrożenia życia, zdrowia lub mienia. Wszystkie bezpodstawne zgłoszenie mobilizują ludzi i pojazdy, więc jest to zagrożenie sprawnej działalności służb ratunkowych oraz może zmniejszać ich dostępność dla osób faktycznie potrzebujących pomocy. A niestety takich zgłoszeń nie brakuje.
- Bezpodstawnie wezwali służby. Zostali ukarani mandatami Tylko w ciągu ostatniej doby policjanci odebrali trzy zgłoszenia, które okazały się bezpodstawne. Osoby zgłaszające nie potrafiły powiedzieć, po co dzwoniły na numer alarmowy. Przyczyną takiego nieodpowiedzialnego zachowania niewątpliwie był alkohol, który krążył w organizmie każdego ze zgłaszających.
- Olsztyn: Dwaj bracia bezpodstawnie wezwali policję. Obaj byli poszukiwani Dwaj bracia w wieku 29 i 31 lat po tym, jak nie mogli wyjść z mieszkania, postanowili na miejsce wezwać służby ratunkowe. Powodem interwencji miała być uszkodzona od wewnątrz mieszkania klamka drzwi. Gdy służby nie reagowały na bezpodstawne wezwanie, jeden z braci przekazał informację, że odkręcił kurek od gazu, co może stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia pozostałych mieszkańców. Gdy na miejscu pojawiły się służby ratunkowe, okazało się, że żadnego zagrożenia nie ma, a obaj bracia są poszukiwani przez wymiar sprawiedliwości. 29 i 31-latek trafili do policyjnego aresztu, z którego zostaną przewiezieni i osadzeni w zakładzie karnym.
- Nidzica: Wezwał policję, bo nie miał kluczy do domu 50-latek został ukarany mandatem za bezpodstawne wezwanie policji. Dzwoniąc na numer alarmowy twierdził, że jego była żona nie chciała wpuścić go do domu. Na miejscu okazało się, że w wewnątrz nikogo nie ma, a mężczyzna nie posiadał kluczy od domu.
- Olsztynek: Chciała pozbyć się byłego męża z mieszkania- zadzwoniła po policję. Została ukarana mandatem Mandatem karnym została ukarana kobieta, która wezwała policjantów pod pretekstem awantury domowej. Jak okazało się, zgłaszająca chciała pozbyć się z mieszkania byłego męża by móc zostać sam na sam z nowym partnerem.
- Olsztyn/ Biskupiec: Wezwał Policję, bo kolega potrzebował transportu do domu Przed sądem, za bezpodstawne wezwanie Policji odpowie mężczyzna, który pomylił numer alarmowy z taksówką. Za to samo wykroczenie mandatem karnym została ukarana również mieszkanka Olsztyna, która zgłosiła rozbój, do którego nie doszło. Policjanci apelują- przed zgłoszeniem interwencji warto zastanowić się, czy sprawa z którą dzwonimy rzeczywiście wymaga obecności Policji. Dzięki temu, osoby które pilnie potrzebują pomocy będą obsłużone bezzwłocznie. Kiedyś i ty możesz potrzebować szybkiej reakcji funkcjon
- Kętrzyn: Wymyślił powód interwencji bo sprzedawczyni nie chciała dać mu papierosów na tzw. „zeszyt”. „Panie władzo, w sklepie jest sprzedawany alkohol osobom nieletnim!” Takie zgłoszenie otrzymali kętrzyńscy policjanci. Jak się okazało pijany mieszkaniec Korsz wezwał policję tylko dlatego, że sprzedawczyni nie chciała mu dać paczki papierosów na tzw. „zeszyt”. Teraz mężczyzna za bezpodstawne wezwanie Policji odpowie przed sądem.
- Elbląg: Zgłosił, że „mogła dostać napadu padaczki, a w mieszkaniu jest sama. Pomóżcie!”. Niewybredny żart zakończył się mandatem Dziś w nocy do oficera dyżurnego elbląskiej policji zadzwonił 29-latek z informacja, że zdrowie i życie młodej kobiety, chorej na epilepsję, może być zagrożone. Całą sprawę wyjaśnił oficer dyżurny. Okazało się, że był to niewybredny żart. Policjanci dotarli do domniemanej ofiary, jak również do zgłaszającego. Mężczyzna myślał, że wprowadzając w błąd policjanta dowie się gdzie mieszka dziewczyna, w której jego kolega był zadurzony.