Tag zakaz zbliżania
Rozmiar czcionki
- Ostróda: Złamał sądowy zakaz zbliżania się do żony – odpowie przed sądem Ostródzcy policjanci interweniowali wobec 44-latka, który awanturował się przed drzwiami swojej żony. Mężczyzna już wcześniej usłyszał zarzut znęcania się nad kobietą. Miał orzeczony sądowy zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej. Mężczyzna wpadł w ręce policjantów tuż po tym, jak naruszył sądowy zakaz i pod drzwiami kobiety głośno ją wyzywał.
- Węgorzewo: Znęcał się nad matką, został zatrzymany Miałam nadzieję, że się zmieni, uspokoi się, ale jest coraz gorzej. Takie słowa najczęściej słyszy policjant przyjmujący zawiadomienie o znęcaniu. Tym razem było podobnie. Matka miała już dość wyzwisk, popychania, wyganiania z domu oraz gróźb. Przyszła na węgorzewską komendę złożyć zawiadomienie o znęcaniu się fizycznym i psychicznym przez syna. 49-latek otrzymał zakaz zbliżania się do matki, nakaz opuszczenia mieszkania oraz dozór policyjny, grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
- Iława: Nie stosował się do zakazu sądowego. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności Policjanci z Posterunku Policji w Kisielicach wspólnie z prokuraturą zakończyli aktem oskarżenia dochodzenie przeciwko mieszkańcowi gminy Susz. 40-latek pomimo sądowego zakazu zbliżania się do swojej żony przyszedł do niej i wszczął awanturę. Mężczyzna w najbliższym czasie ze swojego zachowania będzie tłumaczył się przed sądem.
- Lidzbark Warm.: Znęcał się nad żoną i dziećmi. Jego sprawą zajął się prokurator Policyjny dozór, zakaz kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonych – o zastosowaniu takich środków postanowił prokurator, by skutecznie uspokoić 42-latka. Zatrzymany mężczyzna znęcał się nad swoją żoną i dziećmi. Został zatrzymany po tym jak wszczął kolejną awanturę.
- Elbląg: Znęcał się nad rodzicami, teraz się do nich nie zbliży 31-letni mężczyzna usłyszał zarzuty znęcania się nad rodzicami. Mężczyzna nadużywał alkoholu, a do rodziców trafił po nieudanym związku, gdy nie miał gdzie mieszkać. W „podzięce” zaczął urządzać awantury, które nierzadko kończyły się interwencją policji. Teraz prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór i zakaz zbliżania się do rodziców.
- Ostróda: Bił, szarpał i wyzywał swoją partnerkę. Ma dozór i zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną Zarzutami za znęcanie nad partnerką zakończyła się interwencja policjantów w jednym z mieszkań w Ostródzie. Funkcjonariusze ustalili, że 25-latek stosował przemoc wobec kobiety od blisko dwóch lat. Mężczyzna usłyszał zarzut, a sąd zastosował wobec niego policyjny dozór. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
- Ostróda/Morąg: Zlekceważył decyzję prokuratora - najbliższe miesiące spędzi w areszcie Na trzy miesiące do aresztu trafił 47-latek, który znęcał się nad byłą żoną. Kilkanaście dni temu został on zatrzymany po awanturze domowej, którą wszczął po pijanemu. Okazało się wówczas, że mężczyzna zachowuje się w ten sposób od dłuższego czasu. Mieszkaniec gminy Małdyty usłyszał zarzut, a prokurator zastosował wtedy wobec niego policyjny dozór i nakaz opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania. Podejrzany zlekceważył jednak tą decyzję i ponownie awanturował się w domu.
- Ostróda, Morąg: Dozory policyjne dla mężczyzn, którzy znęcali się nad swoimi rodzinami 63-latek, który znęcał się nad swoją rodziną odpowie przed sądem. Mężczyzna podczas awantur bił, wyzywał i szarpał swoją żonę. Jak się okazało, sprawca w podobny sposób traktował również swojego 13-letniego syna. Prokurator zdecydował, że mężczyzna musi opuścić zamieszkiwane wspólnie z pokrzywdzonymi mieszkanie i stawiać się w ramach pozoru policyjnego w morąskim komisariacie Policji. Podobne decyzje zapadły w stosunku do 43-latka z gminy Grunwald, który znęcał się nad żoną.
- Giżycko: Za znęcanie się fizyczne i psychiczne nad osobą najbliższą 32-latek musi się wyprowadzić Marek N. od tygodni znęcał się nad swoją partnerką. Kobieta wezwała policjantów, którzy zatrzymali 32-letniego agresora. Prokurator zastosował wobec sprawcy przemocy domowej środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego z obowiązkiem opuszczenia lokalu mieszalnego oraz zakazem zbliżania się do pokrzywdzonej. Markowi N. grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.