Tag bezpodstawna interwencja
Rozmiar czcionki
- Ostróda / Morąg: Wezwał karetkę, bo bolały go pięty Policjanci z Morąga ukarali mandatem karnym 23-latka, który bezpodstawnie wezwał karetkę pogotowia. Mężczyzna - jak twierdził - szedł piechotą z Ornety do Olsztyna. Gdy zaczęły go boleć nogi postanowił wezwać karetkę. Funkcjonariusze nałożyli na mężczyznę mandat karny w wysokości 500 zł.
- Bartoszyce: Bezpodstawnie wezwał policję, odpowie za wykroczenie Policyjne interwencje dotyczą bardzo różnych kwestii. Funkcjonariusze wzywani są do bardzo poważnych spraw, wypadków, kolizji, kradzieży, rozbojów, konfliktów sąsiedzkich i wielu innych, których nie sposób wymienić. Zdarzają się też wyjazdy policjantów na bezpodstawne interwencje.Na taką interwencję w sobotę (02.09.17r.), do jednej z miejscowości w gm. Bartoszyce zostali wezwani bartoszyccy policjanci, przez 44 – latka, który twierdził, że nietrzeźwi rodzice opiekują się dziećmi.
- Nidzica: Wezwał policję, bo nie miał kluczy do domu 50-latek został ukarany mandatem za bezpodstawne wezwanie policji. Dzwoniąc na numer alarmowy twierdził, że jego była żona nie chciała wpuścić go do domu. Na miejscu okazało się, że w wewnątrz nikogo nie ma, a mężczyzna nie posiadał kluczy od domu.
- Nidzica: Nudzili się, więc dla rozrywki wezwali policję. 21-latka odpowie przed sądem Mieszkanka gminy Kozłowo będąc pod wpływem alkoholu zadzwoniła do nidzickich policjantów i zgłosiła awanturę domową. Na miejscu okazało się, że pod wskazanym adresem nikt nie potrzebował pomocy. Funkcjonariusze ustalili właściciela telefonu, z którego było wykonane połączenie. Kobieta w obawie przed konsekwencjami podała im fałszywe dane osobowe. Teraz odpowie za bezpodstawne wezwanie oraz wprowadzenie w błąd funkcjonariuszy. Grozi jej kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.
- Olsztyn / Dobre Miasto: Dla żartu zgłosił, że chce się zabić Mandatem karnym za bezpodstawne wezwanie policji został ukarany mieszkaniec Dobrego Miasta. Mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy twierdząc, że chce odebrać sobie życie. Policjanci natychmiast podjęli interwencje i pojechali do jego mieszkania, gdzie dowiedzieli się, że zgłaszający „tylko żartował”.
- Ełk: Wezwał policję, bo brat zasnął w jego łóżku. Odpowie przed sądem Miał być awanturujący się brat i poważne zagrożenie życia i zdrowia. W rzeczywistości powodem wezwania policji było niezadowolenie zgłaszającego, że brat zasnął w jego łóżku po wspólnej imprezie. 35-latek z gminy Prostki odpowie przed sądem za wywołanie niepotrzebnej czynności służb.
- Szczytno: Zgłosił, że dźgnął nożem dwóch mężczyzn – odpowie za bezpodstawne wezwanie policji 53-letni mieszkaniec gminy Rozogi poinformował oficera dyżurnego, że dźgnął nożem dwóch mężczyzn. Kiedy na miejsce przyjechali szczycieńscy policjanci oraz załoga karetki pogotowia okazało się, że wezwanie było bezpodstawne. Mężczyzna był agresywny i ledwo trzymał się na nogach, ale nożem nikogo nie dźgnął.
- Lidzbark Warmiński: Zgłosiła awanturę, bo nie chcieli się z nią podzielić alkoholem. 35-latka ukarana mandatem Policjanci interweniowali w jednym z mieszkań na terenie Ornety, gdzie miało dojść do awantury. Zgłaszająca twierdziła, że potrzebuje pomocy, bo konkubent stosuje wobec niej przemoc. Na miejscu interwencji pijana 35-latka zwróciła się z prośbą do mundurowych, żeby zabrali z mieszkania jej konkubenta, bo ona już go nie lubi. Po wytrzeźwieniu mieszkanka Ornety została ukarana mandatem karnym za bezpodstawne wezwanie policji.
- Mrągowo: Zgłosiła interwencję, której nie było Zgłaszanie policjantom interwencji skutkuje podjęciem przez nich natychmiastowych czynności. Każdy wyjazd do niezaistniałych zdarzeń, niesie ryzyko dłuższego dojazdu do tych osób, które rzeczywiście potrzebują pomocy. Wywołanie niepotrzebnej lub fałszywej czynności jest wykroczeniem, za które grozi grzywna. Przekonała się o tym pewna mieszkanka Mrągowa.
- Mrągowo: Nie lubi rodziny, dlatego złośliwie zadzwonił po policję Pewien 38-letni mężczyzna nie przepada za częścią swojej rodziny. Zadzwonił więc do dyżurnego policji informując, że teściowa i szwagier wszczęli awanturę. Kiedy patrol policji przyjechał na miejsce, okazało się, że zgłaszający zmyślił całą historyjkę. Tak naprawdę to właśnie on głośnym zachowaniem przeszkadzał swoim rodzicom.