Poinformowała o kradzieży, do której nie doszło. Została ukarana mandatem
Policjanci przypominają! Na numery alarmowe dzwonimy tylko w uzasadnionych przypadkach, ponieważ nasze nieodpowiedzialne zachowanie może doprowadzić do tragedii. Natomiast osoba, która naprawdę potrzebuje pomocy nie otrzyma jej, bo patrol do niej nie dotrze. Za bezpodstawne wezwanie służb zgodnie z art. 66 Kodeksu wykroczeń sprawca podlega karze aresztu, karze ograniczenia wolności lub karze grzywny.
Do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwoniła kobieta, która oświadczyła, że została okradziona. Policjanci pojechali na miejsce. Okazało się, że zgłaszająca spożywała wcześniej alkohol u swojego znajomego i zostawiła tam portfel. Zapytana czemu zgłosiła kradzież, oświadczyła, że chciała aby policja szybko przyjechała i załatwiła sprawę za nią, bo ona nie ma czasu, spieszy się, a policja przecież od tego jest. Dodała, że skoro nikogo nie ma w mieszkaniu, przyjdzie później odebrać portfel. Mieszkanka Iławy za bezpodstawne wezwanie policji został ukarany mandatem w wysokości 500 zł.
Pamiętajmy!Na numery alarmowe dzwonimy tylko w uzasadnionych przypadkach. Za bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych zgodnie z art. 66 Kodeksu wykroczeń sprawca podlega karze aresztu (od 5 do 30 dni), karze ograniczenia wolności lub karze grzywny do 1500 złotych.
Takie zachowania odciągają funkcjonariuszy od ważnych zadań. Policjanci zawsze reagują na każde zawiadomienie, więc reagują również na te fałszywe. Funkcjonariusze także informują o zdarzeniu inne instytucje.
Takich i podobnych zgłoszeń jest wiele. Przed wybraniem numeru alarmowego każdy powinien się zastanowić czy sprawa, z którą dzwoni, wymaga interwencji Policji, ponieważ wzywając bezpodstawnie policję, można przyczynić się do nieudzielenia pomocy innej osobie, która naprawdę takiej pomocy potrzebuje, a do której - w wyniku np. głupiego żartu - patrol policji nie dotrze.
(jk/kh)