Olsztyn: 16-latka wzywała pomocy, 25-latek miał narkotyki
Olsztyńscy policjanci udzielali pomocy 16-latce, która w jednym z mieszkań wzywała pomocy. Jak się okazało między nią, a jej chłopakiem doszło do nieporozumienia. Dziewczyna krzyczała ponieważ… nie chciała, żeby jej chłopak poszedł na dyskotekę. Okazało się, że interwencja wobec 25-letniego olsztynianina przedłuży się z jeszcze jednego powodu.
Nietypowa interwencja miała miejsce w nocy z soboty na niedzielę (23/24.06.2018r.) po godz. 22:00. Policjanci z Wydziału Interwencyjnego i Sztabu Policji Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie zostali powiadomieni o tym, że w jednym z mieszkań na osiedlu Jaroty kobieta potrzebuje pomocy. Funkcjonariusze „alarmowo” pojechali pod wskazany adres. Na miejscu próbowali dostać się do mieszkania, z którego słychać było krzyk kobiety wzywającej pomocy. Niestety drzwi do lokalu były zamknięte, a będący wewnątrz właściciel nie zamierzał ich otworzyć. Mundurowi w celu wywarzenia drzwi na miejsce wezwali straż pożarną wyposażoną w specjalistyczny sprzęt.
W chwili, gdy strażacy przygotowywali się do wywarzenia drzwi, właściciel mieszkania zrozumiał powagę sytuacji i ostatecznie otworzył drzwi do swojego mieszkania. W środku policjanci zastali 25-letniego właściciela lokalu oraz 16-letnią dziewczynę. W trakcie rozpytania lokatorów okazało się, że powodem, dla którego 16-latka wzywała pomocy było nieporozumienie z chłopakiem, który wbrew jej woli chciał iść na dyskotekę.
Podczas interwencji, policjanci zauważyli nerwowe zachowanie 25-latka. Jak się okazało miał on ku temu powody, ponieważ po sprawdzeniu pomieszczeń funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli 2 zawiniątka z suszem roślinnym oraz 10 tabletek ekstazy. Zakazane środki znajdowały się w kilku miejscach.
16-letnia dziewczyna została odwieziona i przekazana rodzicom, natomiast 25-letni mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Podczas zatrzymania 25-latek nie potrafił logicznie wytłumaczyć w jaki sposób wszedł w posiadanie środków odurzających. Zgodnie z Ustawą o Przeciwdziałaniu Narkomanii może mu grozić kara do trzech lat pozbawienia wolności.
(rp/tm)