Dzielnicowi wydali nakazy/zakazy dwóm sprawcom przemocy domowej. Jeden z nich za nic miał nałożone ograniczenia i został zatrzymany
Tylko wczoraj dzielnicowi z Bartoszyc wydali dwóm 44-latkom, nakaz wyprowadzi i zakazy kontaktu z pokrzywdzonymi. Jeden stosował przemoc wobec matki, kolejny wobec żony. Jeden z nich za nic miał wydane środki i zaledwie po 2 godzinach od wyprowadzki dobijał się do mieszkania. Został zatrzymany i czeka na posiedzenie sądu w sprawie kary złamanie zakazów.
Osoby stosujące przemoc wobec najbliższych, muszą w trybie pilnym i natychmiastowym opuszczać swoje mieszkania. Uprawnienia policjantów do wydawania nakazów pozwalają na ochronę osób doznających przemocy. Skutki dla stosujących przemoc, są błyskawiczne i nieuchronne. Nie ważne przy tej procedurze jest to, kto jest właścicielem, czy najemcą mieszkania, bo to sprawca przemocy zawsze musi się wyprowadzić.
W środę (16.10.2024) dzielnicowi z Bartoszyc pomogli dwóm kobietom, które doznawały przemocy ze strony osób najbliższych. Najpierw, po zawiadomieniu o znęcaniu się, które złożyła żona 44-latka, dzielnicowi wydali mężczyźnie nakaz wyprowadzki i zakaz jakiegokolwiek kontaktu z żoną. Mężczyzna w towarzystwie policjantów zabrał z mieszkania swoje rzeczy osobiste i się wyprowadził. Wrócił po niespełna godzinie i dobijał się do drzwi. Został zatrzymany, trafił do policyjnej celi i czeka na posiedzenie sądu w sprawie ukarania go za wykroczenie złamania policyjnego zakazu.
Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 5 tys. zł.
Kolejny nakaz/zakaz dzielnicowi wydali 44-latkowi, który stosował przemoc wobec matki. Mężczyzna został zatrzymany po awanturze domowej, którą wywołał. Jego matka złożyła zawiadomienie o przestępstwie znęcania się nad nią przez syna. 44-latek został zwolniony z policyjnej celi. Do domu wrócił w towarzystwie dzielnicowych tylko po to, by zabrać rzeczy osobiste i się wyprowadzić.
Obu mężczyznom za przestępstwo znęcania się nad osobami najbliższymi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
(mk/aj)