Ograniczenia będą stopniowo znikać. To tego czasu jednak wciąż musimy się im podporządkowywać
Walka z epidemią toczy się na wielu frontach. Ustawodawca wprowadza regulacje prawne, służby medyczne skupiają się na leczeniu zarażonych, służby sanitarne dbają o to, by tych zarażonych było jak najmniej. W realizacji tych zadań wszystkich wspierają funkcjonariusze służb mundurowych. Jednak najwięcej zależy od pozostałych obywateli i tego, czy będą współpracować z instytucjami państwowymi w tym zakresie i podporządkują się wymogom tej nietypowej sytuacji. Niestety wielu wciąż lekceważy okoliczności w jakich wszyscy się znaleźliśmy.
W codziennej służbie policjanci sprawdzają, czy mieszkańcy stosują się do obowiązujących ograniczeń w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa w kraju. Niestety, pomimo licznych apeli i ostrzeżeń, nie wszyscy poważnie traktują wprowadzone obostrzenia i zakazy. Funkcjonariusze interweniując w takich sprawach przypominają i pouczają mieszkańców o tym, jak powinno wyglądać ich zachowanie w obecnej sytuacji. To jednak nie zawsze przynosi odpowiedni skutek i wobec takich osób policjanci wyciągają surowe konsekwencje. Każdorazowo w przypadkach rażących naruszeń prawa, policjanci przekazują informację o tym fakcie do właściwych stacji sanitarno-epidemiologicznej. To właśnie służby sanitarne dyscyplinują te osoby poprzez nakładanie na nie kar finansowych w drodze decyzji administracyjnych.
Olsztyn
Tak było w przypadku 45-latka z Barczewa, który kilkukrotnie złamał obowiązuje przepisy dotyczące zakazu przemieszczania się, w tym również przebywania na terenie jednego ze skwerów w mieście. Policjanci z interwencji zgromadzili stosowną dokumentację, na której podstawie służby sanitarne w drodze postępowania administracyjnego nałożyły na mężczyznę dwie kary w drodze decyzji administracyjnych na łączną kwotę w wysokości 15 tysięcy złotych.
Za złamanie obowiązujących przepisów dotyczących epidemii koronawirusa w drodze decyzji administracyjnych został ukarany też 29-latek z Olsztyna, który w ciągu dwóch dni dwukrotnie naruszył obowiązujące przepisy m.in. spotykając się z kolegą na piwo w obrębie jednego ze sklepów w mieście. Z kolei 45-latek lekceważąco podszedł do ograniczeń w związku z obostrzeniami i zakazami przemieszczania się na terytorium RP w czasie epidemii. Rowerem, turystycznie chciał przejechać trasę na odcinku Grudziądz - Ełk.
Pisz
W czwartek (16.04.2020) przed godz. 23:00 policjanci piskiej prewencji otrzymali zgłoszenie, że na jednym z osiedli przy garażach jest głośno. Na miejscu funkcjonariusze zauważyli, że jeden z garaży jest otwarty. W środku był 30-letni mieszkaniec Pisza, który pił alkohol. Twierdził, że przyszedł tu, bo pokłócił się z dziewczyną, która wróciła już do domu. Policjanci wiedzieli, że mężczyzna ten jest objęty kwarantanną, gdyż już po raz kolejny naruszył jej zasady. W trakcie interwencji 30-latek był arogancji wobec funkcjonariuszy i przejawiał lekceważący stosunek do obowiązku kwarantanny. Za naruszenie obowiązku kwarantanny mieszkaniec Pisza będzie odpowiadał przed sądem za popełnione wykroczenie. Dodatkowo policjanci poinformują o zaistniałej sytuacji służby sanitarne. Te mogą nałożyć karę administracyjną w wysokości do 30 000 złotych.
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Piszu nałożył już takie kary administracyjne na mieszkańca Pisza, Orzysza oraz mieszkanki Gdańska przebywającej w Rucianem – Nidzie.
(aj/asz/tm)