KWP: Wypadek okiem naocznego świadka. Komendant udzielił pomocy poszkodowanym
Bycie uczestnikiem wypadku drogowego może pozostawić trwały ślad nie tylko w postaci obrażeń na ciele, ale także w ludzkiej pamięci. Bardzo emocjonalne może też być doświadczenie bycia świadkiem takiego zdarzenia. Ważne wtedy jest to, by zachować zimną krew i skupić się na tym jak można pomóc poszkodowanym. Tak jak zrobił to mł. insp. Jan Markowski Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie, który w czasie wolnym od służby nie wahał się ani chwili i udzielił pomocy uczestnikom wypadku drogowego
Nigdy nie można być do końca pewnym tego, co czeka nas na drodze podczas podróży. Dlatego kierując autem, dojeżdżając do każdego zakrętu, skrzyżowania, czy wzniesienia należy zachować czujność i mieć ograniczone zaufanie do tego, jak zachowają się inni użytkownicy drogi.
Kiedy w piękne słoneczne niedzielne popołudnie (27.05.2018) Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie mł. insp. Jan Markowski w czasie wolnym od służby wracał ze swoim synem z odwiedzin u rodziny, nie spodziewał się tego, czego miał zaraz stać się świadkiem. Przed autem komendanta w tym samym kierunku jechał osobowy Volkswagen Jetta. Około godz. 15:00 kierujący zbliżali się do skrzyżowania dróg wojewódzkich Drwęczno - Bażyny w okolicach Klusajn. Dojeżdżając do skrzyżowania, komendant zauważył kolumnę motocykli poruszających się drogą z pierwszeństwem. Najprawdopodobniej nie zauważył jej kierowca VW Jetty, który ruszył na skrzyżowaniu do przodu i w tym właśnie momencie w bok drzwi jego auta, z ogromną siłą i impetem uderzył jeden z motocykli. Siła uderzenia była tak duża, że motocyklistę wyrzuciło kilka metrów dalej, a samochód przewrócił się na bok.
Jadący za osobówką mł. insp. Jan Markowski nie wahał się ani chwili. Wraz z synem od razu przystąpili do udzielania pomocy poszkodowanym. Najpierw podeszli do motocyklisty i sprawdzili jego czynności życiowe, których niestety już nie wykazywał. Następnie przemieścili się do auta w którym uwięzieni byli kierujący mężczyzna oraz jego pasażerka. Policjant z synem najpierw musieli uwolnić osoby zakleszczone w pojeździe. Następnie przystąpili do udzielania im pierwszej pomocy przedmedycznej. Po kilku minutach na miejsce zdarzenia przyjechała wcześniej powiadomiona przez komendanta karetka pogotowia oraz policjanci, którzy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, wyznaczyli objazdy i kierowali ruchem wspólnie z funkcjonariuszami OSP i PSP. Ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wynikało, że kierujący VW Jetta skręcając na skrzyżowaniu dróg, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu motocyklem Kawasaki, doprowadzając do zderzenia pojazdów. W wyniku tego zdarzenia na miejscu zginęli 77-letni kierujący osobówki i 25–letni motocyklista. Ranna w wypadku 63-letnia pasażerka auta z ciężkimi obrażeniami ciała została przetransportowana śmigłowcem pogotowia lotniczego do szpitala w Elblągu. Po sprawdzeniu danych osobowych w policyjnych systemach uczestników tego tragicznego w skutkach zdarzenia okazało się, że kierujący motocyklem nie posiadał prawa jazdy do kierowania motocyklem. Policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Lidzbarku Warmińskim wyjaśniają szczegółowo okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
Jak zawsze w związku z tak tragicznymi zdarzeniami przypominamy kierowcom jak wiele zależy od przestrzegania przepisów ruchu drogowego i od tego, że za kierownice pojazdów wsiadają osoby, które mają do tego odpowiednie uprawnienia, a co za tym idzie – także umiejętności.
Przypominamy motocyklistom, że oni także – obok pieszych i rowerzystów – zaliczają się do grona niechronionych uczestników ruchu drogowego. Bo w przeciwieństwie do kierowców i pasażerów samochodów, ich ciała nie ochrania karoseria, a jedynie kask i kombinezon. Dlatego wyjeżdżając na drogi, w trosce o swoje życie i zdrowie, powinni zawsze kierować się zasadą ograniczonego zaufania wobec innych uczestników ruchu drogowego.
Apelujemy także do kierowców, by szczególnie teraz – w okresie sezonu motocyklowego – zachowali szczególną ostrożność i pamiętali, żeby dokładnie rozejrzeć się i spojrzeć w lusterka auta, zanim wykonają manewr zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy, albo włączą się do ruchu z drogi podporządkowanej. Od kilku sekund poświęconych na upewnienie się o możliwości swobodnego wykonaniu takiego manewru, może zależeć ludzkie życie i zdrowie.
tm/kw