Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Olsztyn/Olsztynek: Dachowanie dwóch aut - kierowcy już stracili prawa jazdy. Wkrótce odpowiedzą przed sądem

Czasami poranki bywają trudne dla kierowców i to z ich własnej winy. Przekonały się o tym dwie osoby, które rażąco naruszyły przepisy ruchu drogowego, powodując wypadek na DK 51 oraz kolizję na ul. Tuwima w Olsztynie. Groźnie wyglądająca kolizja, pomimo dachowania pojazdu, na szczęście skończyła się niewielkimi otarciami u kierującej i pasażera. Tego szczęścia nie miała kobieta, która doznała poważniejszych obrażeń, siedząc na fotelu pasażera terenowego auta, które również dachowało.

Wczoraj rano (31.01.2018) po godz. 7:00 w okolicy Stawigudy (DK51) 33-letni mężczyzna, jadąc terenowym mitshubishi, z nieustalonych na chwilę obecną przyczyn, stracił panowanie nad samochodem, uderzył w barierę energochłonną, a następnie dachował. Mężczyzna przewoził na fotelu pasażera 57-letnią kobietę. Obydwoje trafili do szpitala. Kierujący doznał niegroźnych obrażeń, natomiast jego pasażerka  - będzie wymagała leczenia powyżej 7 dni. 33-latek już utracił prawo jazdy, a za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem. Zgodnie z kodeksem karnym, spowodowanie wypadku, w którym inna osoba odniosła lekki lub średni uszczerbek na zdrowiu, grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

Tego samego poranka tylko kilkadziesiąt minut później i kilkanaście kilometrów dalej, na terenie Olsztyna, doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. 21-letnia studentka, jadąc skodą ulicą Tuwima, podczas zmiany pasa ruchu straciła kontrolę nad autem, przebiła się przez barierki dzielące jezdnię i wywróciła pojazd na dach. W samochodzie znajdowała się jeszcze jedna osoba, na szczęście nikomu nic się nie stało. Podczas rozmowy z funkcjonariuszami studentka przyznała się, że miała na liczniku ok. 90 km/h, ponieważ spieszyła się na egzamin. Młoda kierująca już utraciła prawo jazdy. Z uwagi na rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego, policjanci nie ukarali kobiety mandatem, lecz skierowali sprawę do sądu.

ik/tm

Powrót na górę strony