NML: Sierż. Karol Malinowski i st. post. Marcin Kłosowski – czwarty patrol w kraju. W rozmowie o turnieju, pracy
Najlepszy patrol na Warmii i Mazurach rywalizował w Ogólnopolskim Turnieju Par Patrolowych, który odbył się w Szkole Policji w Słupsku. Policjanci z Nowego Miasta Lubawskiego otarli się o podium. I jak mówią, czwarte miejsce w kraju ich tylko mobilizuje do jeszcze lepszej pracy i przygotowań do kolejnych zawodów. W rozmowie ze st. sierż. Ludmiłą Mroczkowską oficerem prasowym z nowomiejskiej Policji, o konkursie, pracy.
Zajęliście 4 miejsce w ogólnokrajowym konkursie na patrol roku, to bardzo dobry wynik w skali kraju, jesteście też bez wątpienia (co pokazały nie tylko eliminacje) najlepszym patrolem w województwie, jakie to uczucie?
Marcin Kłosowski:- Bardzo się cieszymy z tak wysokiego miejsca, choć pozostaje pewien niedosyt, ponieważ podium było w zasięgu ręki.
Karol Malinowski: Jest to dla nas wysokie osiągnięcie, lecz są elementy w służbie, na których musimy się jeszcze skupić, by je poprawić. Zawody pokazują nasze dobre strony, jak i te, nad którymi musimy popracować.
Jak długo i w jaki sposób przygotowywaliście się do tego konkursu, kosztem jakich wyrzeczeń?
- M.K. - Na przygotowania nie było zbyt wiele czasu, do końca nie wiedzieliśmy czego mamy się spodziewać, jak będą wyglądać poszczególne konkurencje. Przygotowania polegały na doskonaleniu kondycji fizycznej, a jeżeli chodziło o wiedzę to zdobywamy ją w codziennej służbie. Każde zdarzenie jest inne i jest kolejnym doświadczeniem.
- K.M. - Jeśli chodzi o przygotowania to nie da się podać jednoznacznego terminu rozpoczęcia przygotowań, ponieważ nasze przygotowanie sięga czasu, gdy byliśmy na kursie podstawowym. To już tam uczyliśmy się przepisów prawa i uzyskaliśmy praktyczne przygotowanie do pełnienia służby, w dalszej kolejności, gdy już samodzielnie pełniliśmy służbę staraliśmy się, by wiedza i umiejętności nabyte w szkołach policji nadal były na wysokim poziomie. Po etapie eliminacji na poziomie naszej Komendy Powiatowej rozpoczęliśmy dodatkowe treningi wytrzymałościowe we własnym zakresie, by móc rywalizować z najlepszymi. Dodatkowo musieliśmy sięgać do wszystkich aktów prawnych, na których opiera się praca policji. Przygotowania niosły ze sobą wiele wyrzeczeń w postaci braku czasu dla rodziny i znajomych, którym należą się podziękowania za wyrozumiałość i wsparcie
Wygraliście etap wojewódzki, z jakim nastawieniem jechaliście do Słupska, czy liczyliście lub czy byliście pewni, że osiągniecie taki sukces?
- M. K. - Jeżeli chodzi o mnie, to nastawiłem się na to, żeby nie zająć jednego z ostatnich miejsc, natomiast kolega od samego początku mówił o czołówce.
- K.M. - Jadąc na finał zawodów do Słupska nie wiedzieliśmy czego się spodziewać po innych patrolach, jakie będzie ich przygotowanie i jak wypadniemy w rywalizacji z innymi najlepszymi patrolami w województwach. Po pierwszym dniu czuliśmy się na siłach podjąć rywalizację z czołówką.
Jakie konkurencje były dla Was najtrudniejsze i najłatwiejsze?
- M.K. - Prestiż zawodów sprawił, że każda konkurencja wywoływała stres. Cały czas obserwowała nas komisja sędziowska i staraliśmy się wypaść jak najlepiej.
- K.M. - Do każdej konkurencji podchodziliśmy tak samo zmotywowani, nie myśląc o poziomie trudności. Byliśmy przygotowani do każdej konkurencji.
Jak oceniacie poziom zawodów?
- M.K.- Poziom był bardzo wysoki. Podczas oczekiwania na poszczególne konkurencje w rozmowie z innymi policjantami dowiedzieliśmy się, że niektórzy trenują nawet od kilku lat.
- K.M. - Poziom zawodów oceniamy na bardzo wysoki, wszystkim policjantom zależało na jak najlepszym wyniku, na każdym kroku było widać, że każdy patrol daje z siebie wszystko. Widać było to w listach rankingowych, gdzie niekiedy 1 punkt więcej lub mniej, wiele zmieniał.
Jaka panowała atmosfera pomiędzy drużynami?
- M.K.- Zaprzyjaźniliśmy się między sobą. Choć nie ukrywam, że nie darzę sympatią drużyny która odebrała nam miejsce na podium po burzliwych dyskusjach z sędziami.
- K.M. - Atmosfera między drużynami była na poziomie sportowym i koleżeńskim. Widać było, że drużyny szanowały się nawzajem i mimo rywalizacji, policjanci życzyli sobie dobrych wyników.
Gdzie kończyliście szkołę, kurs podstawowy?
- M.K. - Kurs podstawowy który trwał 6 miesięcy odbyłem w CSP Legionowo.
- M.K. - Ja kończyłem kurs podstawowy w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie.
Jak to czego uczyliście się w szkole na kursie podstawowym jest przydatne czy przydaje się później w pracy zawodowej?
- M.K.- Czasami teoria trochę mija się z praktyką, ale wiedza którą nabyliśmy w szkole na pewno pomaga w służbie.
- K.M. - Z pewnością przydaje się to w służbie, są to podstawy wiedzy i umiejętności, które potem trzeba sobie udoskonalać i trenować.
Powiedzcie kilka słów o sobie. Jak długo jesteście w Policji, czy macie rodzinę?
- M.K.- Do służby wstąpiłem 12 lutego 2013r. Po kursie podstawowym jeszcze 1,5 miesiąca spędziłem w OPP Piaseczno. W KPP w Nowym Mieście Lubawskim jestem już prawie rok. W tym czasie zawarłem związek małżeński i planuję jeszcze powiększyć rodzinę.
- K.M. – W policji służę ponad 2 lata, od początku w nowomiejskiej komendzie. Codziennie staram się być dobrym policjantem. Na razie nie założyłem jeszcze rodziny.
Czy jesteście szczęśliwi i czego można Wam teraz życzyć?
- M.K. - Ponieważ zgodnie z regulaminem nie będziemy mogli startować w przyszłorocznej edycji ,,Patrol Roku’’, chcieli byśmy poprawić swój wynik za dwa lata.
- K.M.- Jesteśmy zadowoleni ze swojego wyniku choć żałujemy, że nie udało się nam zakończyć turnieju w pierwszej trójce. Hmm… nie wiem czego życzyć, może pierwszego miejsca w przyszłości :).
Dziękuję za rozmowę i powodzenia podczas następnego turnieju.