Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pisz: „Czekał na lubą” w śnieżnej zaspie. Zamiast na randkę trafił do policyjnego aresztu

Policjanci interweniowali na jednej z ulic Pisza w sprawie pijanego mężczyzny, którego zauważyli leżącego w śnieżnej zaspie. 32-latek był kompletnie pijany, a funkcjonariuszom dał radę jedynie powiedzieć, że „czeka na lubą”. Z uwagi na niską temperaturę powietrza i stan męzczyzny, a co za tym idzie realne zagrożenie wychłodzenia jego organizmu, policjanci zatrzymali mężczyznę w policyjnym areszcie. 32-latek dołączył do innych dwóch panów, którzy spędzili w ten sposób walentynkowy wieczór.

W walentynkowy wtorek (14.02.2017) przed godz. 13:00 oficer dyżurny piskiej komendy otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonego obywatela, że na jednej z ulic, przy płocie siedzi pijany mężczyzna.

Policjanci we wskazanym miejscu zobaczyli już leżącego w śnieżnej zaspie mężczyznę. Był on kompletnie pijany. Miał problem ze wstaniem i utrzymaniem równowagi. Funkcjonariusze mieli ogromne trudności z porozumieniem się z nim z uwagi na bełkotliwą mowę. Trudno im było nawet ustalić jego tożsamość. W trakcie „rozmowy” z nim zrozumieli jedynie zdanie, które 32-letni mieszkaniec piskiej gminy powtarzał wielokrotnie. Mówił, że „czeka na lubą”. Niestety zamiast na spotkanie ze swoją wybranką, mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, aby tam wytrzeźwieć.

W podobny sposób walentynkowy wieczór spędziło jeszcze dwóch innych mężczyzn. 74-letni mieszkaniec orzyskiej gminy, leżał na przystanku autobusowym w centrum Orzysza, o czym poinformował policję przechodzący obok świadek. Jak się okazało wskazany mężczyzna miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Z kolei 41-letni mieszkaniec Pisza siedział kompletnie pijany na klatce schodowej jednego z bloków na terenie miasta. Obaj wymienieni trafili do policyjnego aresztu.

Dzięki reakcji obywateli policjanci interweniują wobec takich osób i zatrzymują je do wytrzeźwienia. W ten sposób chronią je przed wychłodzeniem, na które są narażeni.

(ASz/TM)

Powrót na górę strony