Iława: Wezwała Policję i... poszła spać. Konsekwecje tej drzemki nie ominą 29-latki
Mieszkanka gminy Susz w najbliższym czasie będzie tłumaczyła się przed sądem za bezpodstawne wezwanie policji. Kobieta zadzwonił do oficera dyżurnego i poinformował o tym, że chce się zabić. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, zgłaszająca spała. Po przebudzeniu była mocno zaskoczona obecnością policjantów.
W nocy ze środy na czwartek po godz. 1:00 do oficera dyżurnego iławskiej policji zadzwoniła kobieta. Poinformowała, że chce się zabić i następnie odłożyła słuchawkę. Oficer dyżurny natychmiast wysłał we wskazane miejsce patrol.
Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce zdarzenia pomimo wielokrotnego pukania nikt nie otworzył drzwi. Po chwili dojechali również strażacy, którzy przy pomocy specjalistycznego sprzętu otworzyli drzwi wejściowe do mieszkania zgłaszającej. Okazało się, że kobieta śpi w domu i jest pod znacznym dzianiem alkoholu.
Funkcjonariusze obudzili 29-latkę, która był mocno zaskoczona widokiem policjantów. Kobieta została zatrzymana i osadzona w policyjnej celi. W trakcie dalszych czynności ustalili, że mieszkanka gminy Susz w ostatnim czasie wielokrotnie bezpodstawnie wzywała służby ratunkowe.
Funkcjonariusze poinformowali kobietę, że bezpodstawne wezwanie policji może skończyć się aresztem, ograniczeniem wolności lub wysoką grzywną. Wkrótce jej sprawą zajmie się sąd.
Pamiętajmy!
Na numery alarmowe tj. 112, 999, 998, 997 dzwonimy tylko w uzasadnionych przypadkach.
Za bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych zgodnie z art. 66 Kodeksu wykroczeń sprawca podlega karze aresztu (od 5 do 30 dni), karze ograniczenia wolności lub karze grzywny do 1 500 zł.
Takie zachowania odciągają funkcjonariuszy od ważnych zadań. Policjanci zawsze reagują na każde zawiadomienie, więc reagują również na te fałszywe. Funkcjonariusze także informują o zdarzeniu inne instytucje.
Takich i podobnych zgłoszeń jest wiele. Przed wybraniem numeru alarmowego każdy powinien się zastanowić czy sprawa, z którą dzwoni, wymaga interwencji Policji, ponieważ wzywając bezpodstawnie policję, można przyczynić się do nieudzielenia pomocy innej osobie, która naprawdę takiej pomocy potrzebowała, a do której - w wyniku np. głupiego żartu - patrol policji nie dotarł.
(JK/TM)