Giżycko: Zabrał pieniądze, przegrał je w salonie gier i… zgłosił rozbój
26–letni sprzedawca zabrał pieniądze ze sklepowej kasy, a następnie przegrał je w salonie gier na automatach. W obawie przed pracodawcą i w związku z tym, że nie miał jak zwrócić pieniędzy do kasy zgłosił policji, że został napadnięty. Kryminalni prowadzący tą sprawę szybko wykryli, że napadu nie było. Teraz sprzedawca odpowie za składanie fałszywych zeznań i zawiadomienie o niepopełnieniu przestępstwa.
W niedziele (26.06.2016) o godz. 12:00 oficer dyżurny giżyckiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w jednym ze sklepów wędkarskich w Giżycku doszło do rozboju. Na miejsce skierował grupę dochodzeniowo–śledczą, która podjęła czynności na miejscu zdarzenia.
Z rozmowy funkcjonariuszy ze sprzedawcą wynikało, że do sklepu wszedł nieznany mu mężczyzna, który ubrany był w jansowe spodnie, niebieską koszulkę oraz był łysy. Po wejściu do sklepu najpierw przewrócił stojak z wędkami, uderzył kijem w bok szklanej lady po czym wyciągnął nóż i przyłożył go do szyi sprzedawcy, jednocześnie wyciągając z otwartej szuflady pieniądze w kwocie 300 złotych. Mężczyzna wybiegł z łupem ze sklepu i pobiegł w kierunku centrum miasta.
Sprawa nabrała toku
Dzień później – w poniedziałek - „pokrzywdzony” stawił się do giżyckiej komendy w celu szczegółowego przesłuchania. Podczas rozmowy z funkcjonariuszem prowadzącym tą sprawę przyznał się, że skłamał i zmyślił całą historię o rzekomym rozboju.
Jak wynikało z dalszego przesłuchania, sprzedawca wziął z kasy 300 złotych ponieważ chciał pograć na automatach. Mocno wierzył w to, że wygra większą kwotę pieniędzy, a pożyczone ze sklepowej kasy pieniądze odłoży na miejsce.
Na początku wszystko wskazywało, że jego plan się powiedzie. W trakcie gry dopisało mu szczęście i wygrał 600 złotych. Jednak nadzieja na jeszcze większy zysk okazała się silniejsza niż zdrowy rozsądek i po chwili 26-latek stracił całą kwotę, powodując, że w sklepowej kasie zostało tylko manko.
Teraz 26–letni sprzedawca odpowie za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie oraz składanie fałszywych zeznań.
Gdy tylko właściciel sklepu złoży stosowne zawiadomienie, nieuczciwy sprzedawca odpowie także za przywłaszczenie pieniędzy pracodawcy.
(ICh/TM)