Nidzica: Nie chciało mu się iść do domu, więc wezwał policjantów. Teraz stanie przed sądem
54-latek odpowie za bezpodstawne wezwanie funkcjonariuszy na interwencję. Mężczyzna przyszedł do komendy twierdząc, że brat nie chce go wpuścić do mieszkania. Gdy dotarł na miejsce z policjantami przyznał się, że nie chciało mu się iść do domu, bo było daleko. Za popełnione wykroczenie grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny do 1500 zł.
Wczoraj po południu, do nidzickiej komendy przyszedł mężczyzna twierdząc, że brat zorganizował w domu imprezę i nie chce wpuścić go do domu. Oficer dyżurny wezwał patrol, który zabrał nietrzeźwego 54-latka do miejsca zamieszkania. Na miejscu policjanci zastali ciszę i zgaszone światła. Mężczyzna otworzył kluczem drzwi do mieszkania, w którym zastał śpiącego brata. Ten bardzo zdziwił się widokiem funkcjonariuszy i zapytał o powód interwencji. Wtedy skruszony 54-latek przyznał się policjantom, że nie chciało mu się iść pieszo do domu. Wymyślił więc całą historię, aby funkcjonariusze mogli go odwieźć.
Za bezpodstawne wezwanie funkcjonariuszy został sporządzony wniosek o ukaranie do sądu. Kodeks wykroczeń za to wykroczenie przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny do 1500 zł.
W 2013 roku sporządzono do nidzickiego sądu 4 wnioski o ukaranie, w kolejnym 2014 roku było to już 10 spraw, a w minionym 2015 roku 7 przeciwko sprawcom wywołującym fałszywy alarm. W 2013 roku nałożono 9 mandatów karnych. Zarówno w latach 2014 r. jak i 2015 r. wystawiono po 12 mandatów.
Policjanci przypominają, że numery alarmowe służą do powiadamiania w sytuacjach zagrożenia zdrowia, życia lub mienia. Wywołanie fałszywego alarmu bądź blokownie numeru alarmowego spowodować może niepotrzebne zaangażowanie służb ratowniczych w momencie, gdy inna osoba może faktycznie potrzebować natychmiastowej pomocy.
(id/rj)