Nidzica: Pobili go i próbowali wrobić w kradzież paliwa, bo był im winny 60 złotych
Dwóm mężczyznom grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności za pobicie 27-latka, któremu jeden z nich pożyczył pieniądze. Gdy sprawcy nie mogli wyegzekwować 60 złotych długu, postanowili dać mu nauczkę. Poturbowali dłużnika a następnie zadzwonili po policję informując, że złapali na gorącym uczynku złodzieja paliwa. 45-latek oraz 18-latek zostali zatrzymani w nidzickim areszcie, a pokrzywdzony trafił do tamtejszego szpitala. Mężczyźni wczoraj usłyszeli zarzuty.
Nidzicki oficer dyżurny w sobotnie południe otrzymał zgłoszenie o złapaniu na terenie budowy jednego z odcinków drogi S7 złodzieja paliwa. Policjanci, którzy pojechali na interwencję na miejscu zastali oprócz zgłaszających także 27-latka, który miał widoczne ślady pobicia. Jeden ze zgłaszających – ochroniarz - twierdził, że własnie ten mężczyzna próbował ukraść paliwo z samochodu. Na pytanie skąd u niego takie obrażenia ochroniarz odpowiedział, że mężczyzna się przewrócił. Funkcjonariusze będący na miejscu ustalili jednak całkiem inny przebieg sytuacji.
W czwartek 18-latek pożyczył pokrzywdzonemu pieniądze w kwocie 60 zł, które ten miał zwrócić następnego dnia. Gdy nie pojawił się we wskazanym terminie i nie odbierał telefonu razem z drugim ochroniarzem pracującym na budowie postanowili sami odzyskać pieniądze. Pojechali do miejsca zamieszkania 27-latka i przywieźli go na budowę. Mężczyzna tłumaczył, że w tej chwili nie ma możliwości zwrócenia długu. Sprawcy doszli do wniosku, że dadzą mu nauczkę ponieważ długi się oddaje. Zaczęli bić mężczyznę po całym ciele, a potem zadzwonili po policję mówiąc, że złapali na gorącym uczynku złodzieja kradzieży paliwa - co było nieprawdą.
Dwaj ochroniarze zostali zatrzymani w policyjnym areszcie. Obaj byli nietrzeźwi mając blisko promil alkoholu w organizmach.
Na miejsce zdarzenia zostało wezwane pogotowie, które zabrało pokrzywdzonego do szpitala.
Sprawcy wczoraj usłyszeli zarzut zmuszania do określonego zachowania w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności za który grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
(ID/TM)