Tag mandat
Rozmiar czcionki
- Ostróda, Miłakowo: Młotek podzielił sąsiadów. Pogodził ich dzielnicowy Dzielnicowi interweniowali wobec 37-latka, który ukradł sąsiadowi młotek i piłkę do metalu. Mężczyzna w ten sposób chciał zrobić na złość sąsiadowi, z którym od pewnego czasu jest w konflikcie. Policjanci odzyskali skradzione mienie, a sprawca wykroczenia został ukarany mandatem karnym.
- Gołdap: Cytryna zamiast mandatu i odblaski w nagrodę dla pieszych Cytryna zamiast mandatu i odblaski w nagrodę dla pieszych, którzy stosowali się do przepisów ruchu drogowego - tak w największym skrócie wyglądała wspólna akcja gołdapskich funkcjonariuszy i uczniów Szkoły Podstawowej Nr 2 w Gołdapi. „Żółta cytryna o bezpieczeństwie przypomina” to działania prowadzone w ramach projektu „DOM, czyli dzielnicowy oddany mieszkańcom”.
- Ełk: Chcieli ukraść prezenty – zostali ukarani mandatami Policjanci interweniowali przy nietypowych kradzieżach sklepowych. Zbliżają się święta: 65-latka potrzebowała upominku dla mężczyzny ze swojej rodziny, więc ukradła bluzę męską i bokserki. 30-latek chciał sprezentować sobie portfel, bo swój zgubił . Ich prezenty kosztowały więc niż przypuszczali - oboje zostali ukarani mandatami, a rzeczy wróciły na sklepową półkę.
- Braniewo: Uderzył w zaparkowany pojazd i odjechał. Kierowca bez prawa jazdy ukarany mandatami Dwa mandaty o łącznej wartości 1000 zł to kara, jaką poniósł nieodpowiedzialny kierowca. Jak ustalili policjanci – mężczyzna najpierw uderzył w zaparkowany właściwie samochód, a potem odjechał. Funkcjonariusze ustalili nie tylko personalia 23-latka, ale również to, że nie powinien on w ogóle prowadzić, gdyż jego prawo jazdy straciło ważność.
- Ełk: Mąż kierował i odpowie przed sądem. Żona była pasażerką i dostała mandat Kara trzech lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna grożą 39-latkowi z Ełku, który kierował autem mimo orzeczonego zakazu, a chcąc uniknąć odpowiedzialności podał policjantom fałszywe dane. Jego żona – pasażerka - została ukarana mandatem, za to, że pozwoliła, by jej mąż wsiadł za kierownicę.
- Szczytno: Wymyśliła, że mąż dusi ją poduszką – została ukarana mandatem 58-letnia mieszkanka gminy Dźwierzuty wezwała patrol policji informując, że „mąż dusi ją poduszką”. Gdy na miejsce przyjechali funkcjonariusze okazało się, że w mieszkaniu kobieta – cała i zdrowa – razem ze swoim mężem pije alkohol. Zgłaszająca nie potrafiła wytłumaczyć dlaczego wezwała policjantów. Zachowanie kobiety spowodowało niepotrzebną interwencje policjantów, co jest wykroczeniem, za które zgłaszająca została ukarana mandatem.
- Elbląg: Dwa groźne zdarzenia, dwa mandaty i zatrzymane prawo jazdy Do groźnej kolizji doszło dziś przed godziną 8 na drodze S22. Niedługo później policjanci z Pasłęka zatrzymali do kontroli 56-letniego kierującego citroenem, który przekroczył dozwoloną prędkość aż o 61 km/h. Wspólnym mianownikiem tych dwóch zgoła oddzielnych sytuacji była nieostrożność i brawura kierujących. W obu przypadkach sytuacje zakończyły się mandatami.
- Ełk: Mając ponad 1,5 promila wykonywał prace budowlane Nietrzeźwy mężczyzna wykonywał prace budowlane w centrum Ełku. Żeby uniknąć odpowiedzialności próbował uciekać przed interweniującymi policjantami. Po zatrzymaniu okazało się, że ma ponad 1,5 promila alkoholu. Został ukarany mandatem, a informacja o tym fakcie została przekazana do jego pracodawcy.
- Olsztyn/Dobre Miasto: Wezwała policję, bo jej partner ogolił się na łyso Za bezpodstawne wezwanie policji odpowie mieszkanka gminy Jonkowo. Kobieta wezwała patrol na interwencję twierdząc, że jej partner pod wpływem alkoholu miał być agresywny, wszczynać awanturę i jej grozić. Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że to zgłaszająca jest pijana, a powodem ich wezwania była zmiana fryzury przez konkubenta.
- Lidzbark Warm.: Bezpodstawnie wezwali policjantów. Kolejne przypadki nadużywania numerów alarmowych Najpierw pijana 58-latka wezwała policjantów do 32-letniego syna, który miał się samookaleczać. Wkrótce po tym na policję zadzwonił 12-latek z Ornety, który na złość ojcu wymyślił z nim awanturę. Takie zgłoszenia to codzienność z jaką mierzą się dyżurni jednostki. Wezwanie policji, gdy nie ma do tego żadnych podstaw lub wprowadzenie funkcjonariusza w błąd, może skończyć się aresztem, ograniczeniem wolności lub wysoką grzywną.