Uwaga przedsiębiorcy

Uwaga przedsiębiorcy


       Do warmińsko-mazurskich policjantów, zajmujących się przestępczością komputerową i internetową docierają informacje o nowym sposobie wyłudzania pieniędzy. Ofiarami tych przestępstw najczęściej padają przedsiębiorcy, którzy prowadzą interesy z partnerami z zagranicy, a kontakty między nimi (zamówienia, umowy, płatności) realizowane są za pośrednictwem poczty elektronicznej.

      Oszustwo to polega na wejściu sprawcy w kontakty handlowe między uczciwymi partnerami, jako trzeciej osoby, przy czym kontrahenci nie wiedzą, że między nimi pośredniczy ktoś trzeci.  Wejście w te kontakty najczęściej odbywa się po włamaniu na skrzynkę pocztową jednego z przedsiębiorców.  Sprawca wybiera ofiarę, której komputer, a w efekcie czego również skrzynka pocztowa są najsłabiej zabezpieczone. Po uzyskaniu dostępu do skrzynki pocztowej jednej ze stron wymiany handlowej sprawca poznaje treść wszystkich zapisanych tam wiadomości, które dotyczą współpracy między partnerami, poznaje dane wszystkich kontrahentów, sposób pisania treści wiadomości, używane formuły, stwierdzenia, itp. Zebranie tych informacji ma na celu przejęcie przez sprawcę tożsamości ofiary, oczywiście chodzi tu tylko o tożsamość wirtualną – z poczty elektronicznej. W dalszym toku przygotowywania się sprawcy do popełnienia przestępstwa przejęta zostaje tożsamość drugiego z partnerów. Przejęcie tych tożsamości odbywa się w taki sposób, że ofiary o tym nie wiedzą. Ich skrzynki pocztowe działają poprawnie, mogą wysyłać i odbierać wiadomości, a manipulacja sprawcy polega na tym, że po podstawieniu fałszywych adresów poczty elektronicznej obu przedsiębiorców, pośredniczy on w wymianie korespondencji między uczciwymi partnerami odpowiednio fałszując treści przesyłanych wiadomości. Od tego momentu przedsiębiorcy nie wiedzą że nie piszą bezpośrednio między sobą, lecz cała korespondencja jest kontrolowana przez oszusta.

            Podmiana adresów kontrahentów najczęściej odbywa się taki sposób, że sprawca tworzy nowe konta pocztowe, w których różnica w adresie między fałszywym kontem a prawdziwym sprowadza się do małego niuansu, np. jednej litery, zmiany nazwy serwera,  np. adres prawdziwy: ABCX@poczta.x.yy – adres fałszywy: ABCXX@poczta.x.yy lub ABCX@poczta.xx.yy. Sprawca wykorzystuje wiedzę, że większość internautów – użytkowników poczty - nie weryfikuje, za każdym razem kiedy odbieraja wiadomości, adresu poczty z którego otrzymuje korespondencję. Wystarczy, że adres jest łudząco podobny, a z treści wiadomości wynika, że pochodzi ona od znanego nadawcy, a  sprawca pozostanie nierozpoznany jako osoba podszywająca się pod prawdziwego nadawcę. Efektem tego jest taki stan rzeczy, w którym przedsiębiorcy są pewni, że wysyłają wiadomości do swojego kontrahenta, a w rzeczywistości wiadomości te wysyłają do oszusta.

            W zależności od treści prowadzonej korespondencji między uczciwymi partnerami, oszust będzie czekał na dogodny moment, kiedy włączy się aktywnie w wymianę informacji między firmami. Dopóki informacje przepływające między podmiotami dotyczą np. technicznych szczegółów współpracy oszust będzie tylko czytał te wiadomości i będzie je przekazywał do właściwego adresata. Jeżeli tylko w treści korespondencji pojawią się tematy o płatności oszust uaktywni się i będzie uczestniczył czynnie w wymianie korespondencji. Jeżeli jeden z kontrahentów poprosi drugiego, tak jak to wcześniej praktykowali, o przesłanie dokumentów dotyczących płatności (np. faktura, dane o rachunku bankowym), to oszust przechwyci odpowiedź zawierającą prawdziwe dane, a następnie odpowiednio sfałszuje taką wiadomość, zmieni numer rachunku bankowego na swój i przekaże tak spreparowaną wiadomość do właściwego odbiorcy. Sprawca oszustwa wie, że odbiorca tej wiadomości, doświadczony wcześniejszymi pozytywnymi przykładami współpracy z zagranicznym kontrahentem nie zweryfikuje danych niezbędnych do wykonania płatności i wykona przelew, który zamiast na konto zagranicznego partnera, wpłynie na  konto oszusta. Oszustwo wychodzi na jaw z reguły po upływie terminu płatności wskazanego przez sprzedającego towar. Kupujący zostaje poinformowany przez zagranicznego partnera o braku płatności i  będąc zaskoczonym takim obrotem sytuacji – bo przecież zapłacił – musi zapłacić jeszcze raz. Dopiero po fakcie pokrzywdzony zaczyna weryfikować całą sytuację, tzn. adresy mailowe, z których dostawał wiadomości oraz dane rachunku bankowego i wyciąga wnioski, że został oszukany.

            Aby bezpiecznie prowadzić swoje interesy, za pomocą e-maila, każdy przedsiębiorca powinien przede wszystkim zainwestować w swoje bezpieczeństwo informatyczne, tzn. korzystać z legalnego oprogramowania w postaci systemu operacyjnego, programu antywirusowego i innych podnoszących bezpieczeństwo komputera. Drugą podstawową zasadą jest ostrożność i ograniczone zaufanie co do korespondencji otrzymywanej za pośrednictwem Internetu. Zawsze, a szczególnie gdy w grę wchodzą pieniądze, przedsiębiorca powinien weryfikować informacje zawarte w mailach, czyli kto jest nadawcą wiadomości, należy bezwzględnie sprawdzić adres nadawcy ponadto należy zweryfikować dane potrzebne do płatności – nazwę odbiorcy i numer rachunku bankowego. Jakiekolwiek wątpliwości powinny być wyjaśnione np. w wyniku kontaktu telefonicznego.

      Jak pokazuje praktyka, tego rodzaju przestępczość nie zna granic. W ostatnim czasie ofiarą takiego przestępstwa padła jedna z firm z naszego województwa, która współpracując z partnerem z Chin została oszukana przez oszusta działającego z Nigerii, który poprzez swoje manipulację doprowadził do sytuacji, w której pokrzywdzony przelał pieniądze na Tajwan, zamiast do Chin.

      Policjanci nie ukrywają, że wykrycie sprawcy takiego oszustwa jest praktycznie niemożliwe. Przepisy prawne obowiązujące w takich państwach jak np. Nigeria nie upoważniają miejscowych służb do obowiązku współpracy z innymi państwami w zakresie wykrywania sprawców przestępstw.

Powrót na górę strony