Aktualności - Policja Warmińsko-Mazurska

Kara do 5 lat pozbawienia wolności grozi 24–latkowi z Iławy, który idąc jedną z ulic w mieście swoją złość postanowił wyładować na zaparkowanych samochodach. Mężczyzna urywał lusterka, kopał w drzwi, a gdy skończył poszedł po piwo do sklepu. Kiedy zobaczył radiowóz zapomniał za nie zapłacić i zaczął uciekać. Został zatrzymany.

Temperatura spada 20 stopni poniżej zera. Przy takim mrozie zagubiony w lesie 37-latek nie przeżyłby nocy, gdyby w ostatniej chwili nie odnaleźli go policjanci. Reakcji świadka życie zawdzięcza 58-latek, który pijany zasnął na poboczu drogi. Niestety tyle szczęścia nie miał bezdomny mężczyzna, który zamarzł śpiąc w namiocie. Niskie temperatury zagrażają także zwierzętom. Porzuconego przy drodze kundelka przed zamarznięciem uchronili policjanci. Pamiętajmy! Jeden telefon z informacją może uratować życie!

Policjanci z Dobrego Miasta interweniowali w domu, w którym doszło do awantury. Jak się okazało 24-latka i jej 26-letni konkubent byli nietrzeźwi i... opiekowali się czteromiesięczną Zuzanną i czteroletnim Bartoszem. Dzieci zostały przekazane siostrze pijanej matki. Policjanci o zdarzeniu poinformują sąd rodzinny i nieletnich.

One przywoziły swoje dzieci do przedszkola. On w tym czasie obserwował je z oddali i gdy tylko kobiety odchodziły od samochodu, podchodził bliżej, wybijał szyby i kradł torebki, które zostały w środku. Policjanci zatrzymali 32-latka po tym jak próbował okraść kolejną kobietę, tym razem przypadkowo spotkaną przed blokiem. Teraz grozi mu kara nawet 15 lat pozbawienia wolności.

Oficer dyżurny ostródzkiej komendy otrzymał zgłoszenie o awanturze domowej w mieszkaniu, w którym znajdują się małe dzieci. Na miejsce natychmiast zostali wysłani policjanci. Jak się okazało, pod wskazanym adresem nie było żadnej awantury, a zgłaszający liczył na to, że podczas interwencji funkcjonariuszy będzie mógł sprawdzić, czy w środku jest jego życiowa partnerka.

Policjanci wyjaśniają okoliczności pożaru kościoła. Funkcjonariusze przeprowadzą oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, a szacowanie strat wciąż trwa.

Dozór policji oraz nakaz opuszczenia mieszkania zastosowano w stosunku do 42-letniego mieszkańca Ełku, który najpierw pobił żonę, a następnie sam zadzwonił do ełckiej komendy i poinformował o tym policjantów. Mężczyzna został natychmiast zatrzymany w policyjnym areszcie, a pokrzywdzonej udzielono pomocy medycznej.