Z "mefedronem" wpadł w ręce policyjnych wywiadowców
Policyjni wywiadowcy z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie zatrzymali mężczyznę, który w parku centralnym zwrócił na siebie uwagę nerwowym zachowaniem. Policjanci wylegitymowali 17-latka i przy okazji poznali powód jego nerwowego zachowania – funkcjonariusze znaleźli przy nim i zabezpieczyli ponad 40 gramów marihuany. Zarzut posiadania substancji psychoaktywnych usłyszała również 20-letnia siostra nastolatka, która narkotyki ukrywała w mieszkaniu. Za posiadanie zakazanych substancji może grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności.
W ubiegłą środę (05.10.2022r.) policyjni wywiadowcy patrolujący w godzinach wieczornych teren parku centralnego w Olsztynie zauważyli dwie nastoletnie osoby, które nerwowo się zachowywały. Policjanci postanowili wylegitymować młodzież pod kątem posiadania substancji, których posiadanie zgodnie z obowiązującym prawem jest zabronione. Co więcej, policjanci podczas zbliżania się do wytypowanych osób wyczuli unoszący się w powietrzu specyficzny zapach palonej marihuany.
Na widok policjantów, nastolatek próbował się oddalić z miejsca kontroli – po krótkim pościgu pieszym został on zatrzymany i wylegitymowany. Okazało się, że 17-letni mieszkaniec Olsztyna na chwilę przed zatrzymaniem odrzucił od siebie saszetkę wypełnioną woreczkami z zapięciem strunowym, w których znajdowała się biała zbrylona substancja – badanie narkotestem wykazało, że był to "mefedron" a dokładnie ponad 40 gramów zabronionej substancji.
17-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Po przesłuchaniu został mu przedstawiony zarzut posiadania zabronionych substancji, za co zgodnie z obowiązującym prawem może grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze pod kątem ujawnienia kolejnych partii narkotyków przeszukali dom, w którym mieszkał 17-latek. W lokalu zastano starszą siostrę nastolatka oraz znaleziono kilka gramów marihuany, do której posiadania przyznała się 20-letnia kobieta. Ona również usłyszała zarzut posiadania narkotyków.
(rp/kh)