„To nie moje” - takie tłumaczenie nie pomogło
Szczycieńscy policjanci zostali wezwani na interwencję, gdzie były partner nie chciał opuścić mieszkania zgłaszającej. W toku podjętych czynności policjanci ujawnili przy 29-latku substancje zabronione. Mężczyzna nie przyznawał się do popełnienia czynu zabronionego, jednak jego tłumaczenie nie było wystarczające i usłyszał zarzut posiadania środków odurzających.
W sobotę (18.06.2022r.) w godzinach popołudniowych, szczycieński dyżurny otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonej mieszkanki Szczytna, która poinformowała, że do jej mieszkania przyszedł były partner i nie chce wyjść. Przybyli na miejsce policjanci zastali na miejscu sprawcę interwencji, którym okazał się 29-letni mieszkaniec Szczytna. Mężczyzna zachowywał się bardzo niespokojnie, był pobudzony i wyczuwalna była od niego woń alkoholu. Wzbudziło to w funkcjonariuszach wzmożoną czujność. W toku dalszych czynności policjanci ujawnili w kieszeni bluzy mężczyzny zawiniątko z proszkiem koloru białego. Wykonane badanie potwierdziło przypuszczenia policjantów, gdyż okazało się, że biały proszek to amfetamina, czyli substancja zabroniona, której było ponad 14 gramów.
W związku ze złośliwym niepokojeniem byłej partnerki mężczyzna został ukarany mandatem karnym, a za posiadaniem substancji zabronionych został zatrzymany i noc spędził w policyjnej celi, gdyż był on w stanie nietrzeźwości. Miał w swoim organizmie blisko 2 promile alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty posiadania środków oburzających, za co grozi kara do trzech lat pobawienia wolności.
Mężczyzna tłumaczył się, że zawiniątko nie należało do niego, ale nie był w stanie wyjaśnić policjantom jak to się stało, że substancja była w kieszeni jego bluzy.
(jm/kh)