Bartoszyce: Odpowie za kradzież rozbójniczą
Kara nawet 10 lat pozbawienia wolności może grozić Januszowi K., który podejrzany jest o kradzież rozbójniczą. Policjanci ustalili, że 63-latek chciał wyjść ze sklepu nie płacąc za towar. Widzący to ochroniarz zareagował. Spotkał się jednak z agresywną reakcją sprawcy, który zaczął go wyzywać, groził pozbawieniem życia, a na koniec użył wobec niego przemocy. Janusz K. usłyszał już zarzut, do którego nie przyznał się. Mężczyzna w najbliższym czasie odpowie przed sądem.
W niedzielę po południu bartoszyccy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży sklepowej. Na miejsce pojechali funkcjonariusze. którzy ustalili, że Janusz K. po wejściu do sklepu, wziął z półki dwie półlitrowe butelki wódki, po czym próbował wyjść ze sklepu, nie płacąc za nie. Zauważył to pracownik ochrony, który, po minięciu przez 63-latka kas, poprosił go na zaplecze. Tam ochroniarz potwierdził przypuszczenia i powiadomił o wszystkim policjantów. To najwidoczniej rozzłościło mężczyznę, który zaczął wyzywać pracownika sklepu, krzyczeć, że go zabije. Agresja Janusza K. rosła wraz z upływem czasu. Mężczyzna zaczął bić poszkodowanego, dusić i szarpać.
63-latek trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej. Jak wyjaśnił ukradł wódkę, ponieważ jest nałogowym alkoholikiem, a nie miał pieniędzy na jej zakup.
Mężczyzna w najbliższym czasie swoje zachowanie będzie musiał wytłumaczyć przed sądem. Grozi mu kara nawet 10 lat więzienia.