Dozór i zarzuty dla sprawców przemocy domowej
Bez wątpienia, kwestie rodzinne to bardzo delikatna sprawa dla każdego z nas. Niestety w wielu domach kłótnie i problemy życia codziennego doprowadzają do przemocy domowej. Paraliżujący strach, bezradność, wstyd, czasem niewiedza, gdzie szukać pomocy powodują, że agresor staje się coraz bardziej pewny siebie i śmiały w swoim działaniu. Czasem rozmowa z policjantem czy psychologiem pomoże wskazać odpowiednią drogę. Będąc osobą dotkniętą przemocą lub jej świadkiem nie bądźmy obojętni na krzywdzące, sprawiające, ból i cierpienie zachowania. Pamiętajmy, brak reakcji na przemoc stanowi niejako jej akceptację.
Iława
Funkcjonariusze zostali poinformowani o awanturze domowej w jednym z mieszkań na terenie Lubawy. Zgłaszająca powiedziała, że jej mąż jest pijany i agresywny. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce. W trakcie czynności ustalili, że 31-latek będąc pod wpływem alkoholu, wszczął awanturę. Jak się okazało to nie była pierwsza taka sytuacja, a mieszkaniec Lubawy od dłuższego czasu znęca się nad swoją rodziną. Mężczyzna wyzywał żonę, poniżał, szarpał, bił, niszczył sprzęt domowy. W obawie o życie i zdrowie domowników mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. 31-latek po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut.
W związku z zachowaniem mieszkańca Lubawy prokurator zdecydował o zastosowaniu wobec mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci policyjnego dozoru. Mężczyzna będzie musiał stawiać się w jednostce policji, ma nakaz powstrzymania się od alkoholu i poprawnego zachowania wobec żony.
Kodeks karny za samo fizyczne lub psychiczne znęcanie się nad osobą najbliższą przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.
Pisz
Do Komendy Powiatowej Policji w Piszu zgłosiła się kobieta, która poinformowała o kradzieży walizki z maszyną do szycia. Wartość strat wyceniła na kwotę 800 złotych. Wskazała, że kradzieży dokonał jej 49-letni syn.
W trakcie przyjmowania zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa kradzieży kobieta dodała, że syn od początku tego roku znęca się nad nią psychicznie. Będąc pod działaniem alkoholu wszczyna awantury domowe i wyzywa ją. Do tego zachowuje się agresywnie rzucając w domu różnymi przedmiotami. Zakłóca też spoczynek nocny dzwoniąc specjalnie domofonem. Kobieta powiedziała, że syn groził jej pozbawieniem życia oraz popełnieniem samobójstwa. Sprawca przemocy został zatrzymany.
Wyjaśniając okoliczności tej wielowątkowej sprawy policjanci ustalili, że skradzioną matce maszynę do szycia 49-latek zastawił w jednym z miejscowych lombardów. Zrobił to, bo chciał odkupić swój telefon, który tam wcześniej zostawił. Za miesiąc miał zamiar odkupić maszynę z lombardu. Ostatecznie zatrzymany usłyszał trzy zarzuty. Dotyczą one psychicznego znęcania się nad matką, kradzieży maszyny do szycia oraz oszustwa, ponieważ w lombardzie wprowadził pracownika w błąd co do własności zastawianego przedmiotu.
Prokurator zdecydował o policyjnym dozorze dla mieszkańca Pisza. Tym samym zobowiązał go do stawiennictwa w piskiej komendzie dwa razy w tygodniu. Ma on też orzeczony zakaz zbliżania się do matki na odległość mniejszą niż 30 m oraz zakaz jakiegokolwiek kontaktu z nią. Do tego ma nakaz opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania na okres 3 miesięcy. Swoje rzeczy mógł zabrać w asyście policjantów w ciągu trzech godzin od zwolnienia go z policyjnego aresztu.
Za popełnienie zarzucanych mu czynów 49-latkowi grozi kara nawet 12 lat pozbawienia wolności, ponieważ dopuścił się ich w okresie tzw. recydywy.
http://www.niebieskalinia.info/
(jk/asz/kh)