Uwaga oszuści nie odpuszczają
Policjanci po raz kolejny apelują do wszystkich o czujność oraz rozsądek, szczególnie podczas rozmów telefonicznych z osobami podającymi się za pracowników banków, a nawet funkcjonariuszy takich organów jak policja lub prokurator. Oszuści próbują takich sposobów na wyłudzanie pieniędzy.
Bartoszyce
W piątek (11.02.2022r.) policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach zostali powiadomieni o oszustwie za pomocą popularnego komunikatora społecznościowego. Mechanizm działania oszusta, który włamał się na konto społecznościwowe 33-latki z gminy Bisztynek, był typowy dla tego rodzaju przestępstwa. Oszust przełamał zabezpieczenia konta na portalu społecznościowym i używając powiązanego z nim komunikatora w imieniu 33-latki wysyłał wiadomości do jej znajomych z prośbą o pilną pożyczkę pieniędzy poprzez wygenerowanie kodu BLIK w systemie płatności elektronicznej. Podając się za 33-latkę oszust był miły, tłumaczył potrzebę pożyczki limitem na swoim koncie bankowych i koniecznością opłacenia internetowych zakupów. Dziękował za transakcje i obiecywał szybki zwrot pieniędzy. Nic niepodejrzewające trzy znajome kobiety wygenerowały kody BLIK. Dwie straciły po 1000 złotych, kolejna 2000 złotych.
Lidzbark Warmiński
Czujnością wykazała się 39-letnia mieszkanka powiatu lidzbarskiego, która w piątek (11.02.2022r.) otrzymała telefon od oszusta. Rozmówca próbował jej wmówić, że jest pracownikiem banku, przedstawiając się z imienia i nazwiska i stanowiska służbowego. Na wstępie rozmowy zapytał ją czy zlecała przelew bankowy na kwotę 700 złotych. Otrzymując z góry przewidywaną odpowiedź, że „nie”. Oszust przełączył ją do kolejnego pracownika banku, który kontynuował przestępczy proceder. Chcąc uzyskać wiarygodność oraz zapewnić pokrzywdzoną, że chroni ją przed ewentualnymi stratami. Poinformował, że zablokował wskazany przelew na 700 złotych, ale wskazał również widniejącą dyspozycję, na kredyt w wysokości 10000 złotych, który również zablokował. W dalszej rozmowie próbował wypytać o jej dostęp do konta, ile ma środków na nim. Wówczas 39–latka zaczęła podejrzewać, że ma do czynienia z oszustem i powiedziała, że nie poda mu tych informacji, bo skoro jest pracownikiem banku to ma dostęp do konta. Zdeterminowany oszust nie odpuszczał, najpierw polecił jej wybranie wszelkich swoich oszczędności z najbliższego bankomatu, lecz po chwili szybko zmienił zdanie i polecił jej zalogowanie się do aplikacji mobilnej na swoim smartfonie. Następnie polecił wykonywanie jego wskazówek, podczas których dążył, aby zwiększyła ustawienia dotyczące limitu dziennego. 39–tatka grała na czas, twierdząc, że nie wie jak to zrobić. Włączyła do rozmowy swoją koleżankę, która przysłuchiwała się rozmowie. Razem podjechały do placówki swojego banku i poinformowały pracownicę banku o całej rozmowie. Pracownik banku wykazując się czujnością oraz znając procedury swojego banku poinformował o zdarzeniu Policję. W pewnym momencie oszust wiedząc, chyba że nic nie wskóra, poddał się i zakończył sam rozmowę.
W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać przez telefon, w szczególności, gdy będzie chciał nas wypytać o stan konta, namówić do instalacji jakiego oprogramowania podając się za pracownika banku, policjanta lub prokuratora – zakończmy rozmowę. Celem weryfikacji otrzymanych informacji należy skontaktować się telefonicznie z infolinią banku lub osobiście odwiedzić placówkę finansową.
Pisz
Przestępcy wymyślają co raz to nowe sposoby oszustw. Jedna z co raz bardziej popularnych metod wyłudzenia pieniędzy polega na uzyskaniu kodu BLIK ofiary. Przestępca po włamaniu się na konto wybranej osoby na portalu społecznościowym, wysyła za pomocą jej komunikatora do znajomych informację z prośbą o pożyczenie pieniędzy, tłumacząc się nagłą potrzebą uiszczenia opłaty. Następnie oszuści proszą swoją ofiarę o podanie kodu BLIK, dzięki któremu wypłacają pieniądze z bankomatu. Ma być to najszybszy i najprostszy sposób na przekazanie środków. Niczego nieświadoma ofiara jest przekonana, że pożyczyła pieniądze znajomemu.
Tak właśnie było w przypadku mieszkańca Pisza, który z konta na portalu społecznościowym siostry otrzymał wiadomość, że ta potrzebuje pieniędzy i poprosiła go o przesłanie jej kodu BLIK. Brat przesłał jej ten kod. Po chwili otrzymał wiadomość, że z jego konta bankowego wypłacona została kwota 700 złotych w bankomacie w Warszawie. Krótko po tym dostał kolejną wiadomość rzekomo od siostry, że ta potrzebuje jeszcze 1000 złotych. Wówczas coś go zaniepokoiło i zadzwonił do niej. Dowiedział się, że został oszukany, bo ta nie prosiła go żadne pieniądze. Jak się okazało ktoś włamał się na jej profil społecznościowy i rozesłał wiadomości z prośbą o kody BLIK do rodziny i znajomych.
Apelujemy!
Zanim przekażemy komukolwiek kod BLIK, upewnijmy się, że za prośbą o pomoc finansową nie kryje się próba oszustwa! Skontaktujmy się telefonicznie lub osobiści ze znajomym i upewnijmy się czy naprawdę potrzebuje on naszej pomocy. Prośby wyłudzenia pieniędzy oszustów są różne – m.in. na leki, że został zagubiona torebka, zagubiony portfel, brak pieniędzy na powrót do domu, brak pieniędzy na jedzenie czy też trudna sytuacja finansowa. Przestępcy tłumaczą, że teraz brakuje im środków, ale oddadzą je wieczorem, gdy tylko otrzymają przelew.
(bm/asz/kh)