30-latek uciekał przez policjantami Mazdą, a później pieszo. Wystraszył się kontroli, bo… był nietrzeźwy
Zgodnie z art. 178 b kodeksu karnego, „Kto, pomimo wydania przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu drogowego, poruszającą się pojazdem (…), przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych, polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego nie zatrzymuje niezwłocznie pojazdu i kontynuuje jazdę, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”. Treść takiego zarzutu usłyszał pewien 30-letni mieszkaniec Dźwierzut, który najpierw uciekał przed policjantami Mazdą, a później porzucił swój pojazd i zaczął uciekać pieszo. Pościg zakończył się dla niego… osadzeniem w policyjnej celi.
Zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej, pomimo wydania przez szczycieńskich funkcjonariuszy polecenia przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych, usłyszał pewien 30-letni mieszkaniec Dźwierzuty.
Do zdarzenia doszło w nocy z 24/25 stycznia br. Uwagę szczycieńskich funkcjonariuszy, którzy patrolowali akurat teren miejscowości Nowe Gizewo w gminie Szczytno, zwrócił kierowca pojazdu marki Mazda Premacy. Mężczyzna chciał przechytrzyć mundurowych. Najpierw na widok policyjnego radiowozu gwałtownie zawrócił. Później wyłączył światła pozycyjne, mijania i gwałtownie przyspieszył. Funkcjonariusze mając podejrzenie, że kierujący nie chce się z nimi spotkać postanowili ustalić, dlaczego. Mundurowi wydali kierowcy jasne polecenie do zatrzymania się. Ten jednak dalej liczył na to, że uniknie kontroli drogowej i zaczął uciekać. W pewnym momencie stwierdził, że jednak samochodem nie ucieknie i porzucił swój pojazd. Funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg pieszy. Po przebiegnięciu kilkunastu metrów mężczyzna był już w „rękach” szczycieńskich policjantów.
Okazało się, że był to 30-letni mieszkaniec Dźwierzut. Mężczyzna ledwo trzymał się na nogach. Nie dał się poddać badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, dlatego pojechał na badania laboratoryjne. Te dokładnie wskażą, jakie stężenie alkoholu we krwi miał kierowca.
Na razie 30-latek usłyszał jedynie zarzut nie zatrzymania się do kontroli drogowej. Za popełnione przestępstwo, grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Niebawem może okazać się jednak, że odpowie on również za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu dodatkowe 2 lata.
(ic/kh)