Dwie osoby zatruły się tlenkiem węgla
Policjanci, pod nadzorem prokuratora, wyjaśniają przyczyny i okoliczności śmierci 79-letniej kobiety i jej 58-letniego syna z gminy Orzysz. Osoby te najprawdopodobniej zatruły się tlenkiem węgla. W trosce o własne bezpieczeństwo warto w domu zamontować czujnik czadu. Koszt takiego urządzenia jest niewielki, a może uratować życie.
W środę (12 stycznia br. ) policjanci, pod nadzorem prokuratora pracowali na miejscu zdarzenia wyjaśniając przyczyny i okoliczności śmierci 79-letniej kobiety i jej 58-letniego syna. Osoby te mieszkały w budynku wielorodzinnym w jednej z miejscowości na terenie gminy Orzysz. Przed południem zaniepokojona sąsiadka powiadomiła policję, że od dwóch dni nie widziała swoich sąsiadów. Na miejsce przyjechały służby ratunkowe. W mieszkaniu znaleziono ciała dwóch osób. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną ich śmierci było zatrucie tlenkiem węgla, którego stężenie w mieszkaniu było wysokie. Ostateczną przyczynę zgonu kobiety i mężczyzny wykaże sekcja zwłok.
Każdego roku w okresie grzewczym tlenek węgla, popularnie nazywany czadem, zbiera śmiertelne żniwo. Wiele osób z objawami podtrucia trafia też do szpitala. W wyniku działania czadu w pierwszej kolejności uszkodzeniu ulegają narządy człowieka, które wrażliwe są na niedotlenienie, czyli układ krążenia i ośrodkowy układ nerwowy. Tlenek węgla jet o tyle niebezpieczny, że nie posiada smaku, zapachu, a do tego jest bezbarwny, nie szczypie w oczy i nie dusi w gardle stąd nazywany jest „cichym zabójcą”. Do zatruć dochodzi najczęściej w przypadku niesprawnej wentylacji i niedrożnych przewodów kominowych. W wielu przypadkach do zatrucia tlenkiem węgla dochodzi w łazience.
Ryzyko zatrucia można zminimalizować poprzez zainstalowanie w domu lub w mieszkaniu czujnika tlenku węgla. Podstawową funkcją takiej czujki jest wykrywanie czadu i alarmowanie o podwyższonym jego stężeniu w mieszkaniu głośnym sygnałem dźwiękowym. Taki czujnik podnosi poziom bezpieczeństwa w pomieszczeniach, zmniejsza ryzyko zaczadzenia oraz pozwala na szybką reakcję w sytuacji zagrożenia życia.
Co zrobić, aby uniknąć zaczadzenia?
W celu uniknięcia zaczadzenia należy:
- przeprowadzać kontrole techniczne, w tym sprawdzanie szczelności przewodów kominowych, ich systematyczne czyszczenie oraz sprawdzanie występowania dostatecznego ciągu powietrza,
- użytkować sprawne techniczne urządzenia, w których odbywa się proces spalania, zgodnie z instrukcją producenta,
- stosować urządzenia posiadające stosowne dopuszczenia w zakresie wprowadzenia do obrotu; w sytuacjach wątpliwych należy żądać okazania wystawionej przez producenta lub importera urządzenia tzw. deklaracji zgodności, tj. dokumentu zawierającego informacje o specyfikacji technicznej oraz przeznaczeniu i zakresie stosowania danego urządzenia,
- nie zaklejać i nie zasłaniać w inny sposób kratek wentylacyjnych,
- w przypadku wymiany okien na nowe, sprawdzić poprawność działania wentylacji, ponieważ nowe okna są najczęściej o wiele bardziej szczelne w stosunku do wcześniej stosowanych w budynku,
- systematycznie sprawdzać ciąg powietrza, np. poprzez przykładanie kartki papieru do otworu bądź kratki wentylacyjnej; jeśli nic nie zakłóca wentylacji, kartka powinna przywrzeć do wyżej wspomnianego otworu lub kratki,
- często wietrzyć pomieszczenie, w których odbywa się proces spalania (kuchnie, łazienki wyposażone w termy gazowe), a najlepiej zapewnić, nawet niewielkie,
rozszczelnienie okien, - nie bagatelizować objawów duszności, bólów i zawrotów głowy, nudności, wymiotów, oszołomienia, osłabienia, przyspieszenia czynności serca i oddychania, gdyż mogą być sygnałem, że ulegamy zatruciu czadem; w takiej sytuacji należy natychmiast przewietrzyć pomieszczenie, w którym się znajdujemy i zasięgnąć porady lekarskiej.
W trosce o własne bezpieczeństwo, warto zamontować w domu czujnik tlenku węgla. Koszt zamontowania takiego urządzenia jest niewspółmiernie niski do korzyści, jakie niesie – czyli ratowania ludzkiego życia.
(asz/kh)