Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Miał być skradziony, a znalazł się pod łóżkiem

Robot sprzątający, który zniknął z mieszkania 73-latka, miał być skradziony przez jego znajomych. Takie przynajmniej było pierwsze podejrzenie. Ci w trakcie przesłuchań twierdzili, że nie wiedzą nic na ten temat. Faktycznie nie mogli nic wiedzieć, bo okazało się, że „sprytny” odkurzacz schował się pod łóżkiem. Zguba została znaleziona przez właściciela dopiero po kilku dniach i to przez przypadek. Mężczyzna odwołał zgłoszenie i przeprosił policjantów za przysporzone czynności.

Tydzień temu (25.11.2021r.) mieszkaniec Bartoszyc zadzwonił do oficera dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach i poinformował, że z jego mieszkania skradziono robota sprzątającego o wartości 1000 zł. Mężczyzna podejrzewał, że zrobili to jego znajomi, których gościł
w tym dniu u siebie. Policjanci przyjęli zawiadomienie w tej sprawie. W kolejnych dniach przesłuchano wskazane przez 73-latka osoby. Ci stanowczo zaprzeczali, aby mieli jakikolwiek związek z tą kradzieżą.

Po kilku dniach zguba tak jak nieoczekiwanie zniknęła, tak też się znalazła. Mężczyzna podnosząc coś z podłogi zauważył, że pod łóżkiem… kryje się jego odkurzacz, który prawdopodobnie utknął tam podczas pracy. Zakłopotany mężczyzna o wszystkim poinformował policjantów. Mężczyznę ponownie przesłuchano i sprawę kradzieży zakończono.

Pośpiech i wzburzone emocje często bywają złym doradcą. Dlatego apelujemy o to, by każdy, zanim zdecyduje się powiadomić policjantów o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, upewnił się co do swoich przypuszczeń. Dzięki temu być może uda się uniknąć sytuacji, w których policjanci będą angażowani bez potrzeby do sprawy, którą można „rozwikłać” zaglądając pod łóżko.

(mk/tm)
 

Powrót na górę strony