Kończył remont i zabierał ze sobą nieswoje elektronarzędzia
Policjanci z Bisztynka ustalili, że mieszkaniec gminy kradł elektronarzędzia swoich pracodawców. Jedna z dokonanych przez niego kradzieży nie była wcześniej zgłoszona policjantom. Okazało się, że mężczyzna przyjmował zlecenia, wykonywał pracę, dostawał wynagrodzenie, a premię w postaci narzędzi, przydzielał sobie sam. 29–latek usłyszał dwa zarzuty przestępstwa przyłaszenia elektronarzędzi o łącznej wartości 2266 zł. Przyznał się do winy i wyjaśniał, że sprzęt był mu potrzebny, do remontu mieszkania partnerki.
W piątek (29.10.21r.) policjanci z Posterunku Policji w Bisztynku zatrzymali 29–letniego mieszkańca gminy. Z informacji policjantów wynikało, że mężczyzna mógł mieć związek z kradzieżami elektronarzędzi. Informacje policjantów potwierdziło przeszukanie mieszkania 29–latka. Znaleziono w nim elektronarzędzia pochodzące z kradzieży, o której zawiadomił mieszkaniec Bisztynka. Były tam też kolejne elektronarzędzia, które nie były własnością 29–latka, a kradzieży których nikt nie zgłosił. Dzielnicowy szybko i trafnie ustalił, komu zostały skradzione.
29–latek usłyszał dwa zarzuty kradzieży elektronarzędzi o łącznej wartości 2266 zł. Przyznał się i wyjaśnił, że skradziony sprzęt był mu niezbędny do remontu mieszkania partnerki. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
(mk/tm)