Z szafy, restauracji i ulicy trafili za więzienne kraty
Będąc poszukiwanym trzeba się liczyć z tym, że można zostać zatrzymanym w najmniej oczekiwanym momencie. Każdy, z trzech zatrzymanych przez policjantów mężczyzn „wpadł” w innych okolicznościach. Jeden próbował ukryć się w szafie, kolejny został zaskoczony w restauracji, a trzeci spacerując jedną z miejskich ulic nie umknął uwadze policjantom patrolującym Bartoszyce. Mężczyźni trafili za kraty więziennych murów.
We wtorek, (28.09.21r.), po godz. 20:00 policjanci zostali wezwali na interwencję dotyczącą kłótni sąsiedzkiej w jednej z miejscowości w gminie Bartoszyce. Sprawa była dość nieoczywista, bo policjanci usłyszeli, że sąsiadka miała ukraść kota wzywającemu policję. Okazało się, że kota nikt nie ukradł, jednak w mieszkaniu domniemanej sprawczyni w szafie ukrywał się jej poszukiwany mąż. Mężczyzna ma do odbycia wyrok 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności za pobicie skutkujące ciężkim uszkodzeniem ciała. 42-latek prosto z szafy trafił za kraty policyjnej celi.
Również we wtorek, policjanci z kolejnego patrolu po godz. 20:00 na jednej z ulic Bartoszyc zauważyli dobrze im znanego 42-latka. Mężczyzna ma na koncie dwa wyroki za wykroczenia m.in. zakłócania porządku publicznego i musi spędzić za kratami 19 dni.
Wczoraj, (29.09.21r.), wieczorem w jednej z bartoszyckich restauracji policjanci zatrzymali poszukiwanego 32-latka, który ma na koncie wyrok 4 miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo niealimentacji. Mężczyzna z restauracji trafił do policyjnego aresztu.
Poszukiwani, po uprzednim zatrzymaniu i pobycie w policyjnej celi zostali przewiezieni do zakładu karnego.
(mk/rj)