Seniorzy uwierzyli oszustom i stracili swoje oszczędności
Tylko jednego dnia doszło do 4 przypadków wyłudzeń pieniędzy metodą „na policjanta”. Seniorzy przekazali oszustom pieniądze oraz biżuterię. Jeżeli ktoś kto podaje się za policjanta prosi cię o przelew lub o spakowanie pieniędzy i przekazanie ich nieznanej osobie lub wyrzucenie takiej paczki przez okno - to nie musisz tego weryfikować i dzwonić pod wskazane przez sprawców numery. Na 100 procent jest to oszustwo.
Elbląg
Scenariusz wyłudzenia jest za każdym razem podobny. „Namierzamy grupę oszustów działających w sektorze bankowym w związku z tym Pani/Pana pieniądze są zagrożone. Należy je wypłacić lub przelać na inne konto lub… wykonać przelew ale nie będzie on widoczny. Wszystko po to by policjanci mogli śledzić oszustów. Taki właśnie przypadek zdarzył się w poniedziałek (21.06.2021r.) w Elblągu. Do pewnej 60-latki zadzwonił oszust i podając się za policjanta uprzedził o tym że jeżeli nie weźmie udziału w policyjnej akcji może jej grozić grzywna do 5 tysięcy złotych. Kobieta została namówiona by przelała kwotę ponad 80 tysięcy złotych. Gdy zorientowała się co zrobiła, i że pieniądze faktycznie zniknęły z konta. Poszła na policję tym razem tę prawdziwą. Kobieta skontaktowała się również z bankiem aby zablokować dokonaną transakcję. Szybkie zadziałanie spowodowało zamrożenie pieniędzy i nie przelanie ich na konto oszustów. Teraz prowadzone jest postępowanie, aby ustalić i zatrzymać oszustów.
Ostróda
W każdym z tych trzech przypadków sytuacja wyglądała podobnie. Do seniora zadzwonił telefon. Była to kobieta przedstawiająca się jako pracownica poczty. Mówiła, że na poczcie znajdują się listy polecone do seniorów. Potwierdzała, czy na pewno dzwoni pod dobry adres. Na tym rozmowa się kończyła. Po chwili telefon dzwonił drugi raz. Tym razem po drugiej stronie słuchawki słychać było mężczyznę. Przedstawiał się jako policjant, który prowadzi akcję przeciwko pracownikom poczty, którzy chcą ukraść pieniądze seniorów. By temu zapobiec muszą oni szybko przekazać oszczędności pod „opiekę” policjantów. Rozmówca znał adresy pokrzywdzonych, co dodatkowo wzbudzało ich zaufanie.
94-latek wierząc, że rozmawia z prawdziwym funkcjonariuszem, na jego polecenie wyrzucił przez okno 15 tysięcy złotych. 78-latka oprócz pieniędzy w kwocie 12 tysięcy złotych przekazała oszustom również złotą biżuterię o wartości 12 tysięcy złotych. 88-letnia mieszkanka Ostródy nie miała oszczędności w domu. Fałszywy policjant kazał jej iść do banku i wypłacić pieniądze. Kobieta wykonała jego polecenie i wypłaciła 35 tysięcy złotych i wrzuciła je do pojemnika wskazanego przez oszusta.
Jak nie stać się ofiarą oszustów?
Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.
Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.
W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich.
Sprawcy wyłudzeń działają w ramach zorganizowanych grup przestępczych. Tworzą rozbudowane struktury, w których każdy pełni określoną rolę. Wykrywanie sprawców tego typu oszustw jest trudne z kilku powodów.
Po pierwsze są to grupy międzynarodowe. Członkowie wykonują telefony z zagranicy, zmieniają numery telefonów i karty SIM – przez to trudno jest ich namierzyć. Na ofiary typują osoby starsze, samotne. Dobierają ofiary choćby na podstawie listy z książki telefonicznej. Osoby, które spotykają się z ofiarami aby odebrać pieniądze, są często nieświadome swojej roli w przestępczym procederze.
Kolejnym problemem jest to, że osoby pokrzywdzone nie są często w stanie przywołać w pamięci danych, które wymieniali oszuści. Nie mogą sobie przypomnieć wyglądu sprawców, i nie potrafią rozpoznać ich po głosie.
Policjanci zatrzymują kolejne osoby zajmujące się oszustwami jednak na miejsce jednej rozbitej grupy oszustów pojawiają się kolejne. Tym ważniejsze jest więc, aby jak największa liczba osób, zwłaszcza starszych, miała świadomość tego w jaki sposób działają przestępcy i jak uchronić się przed kradzieżą.
Zwracamy się z apelem, zwłaszcza do osób młodych - informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie.
Spotykajmy się nieraz z członkami rodziny, z którymi na co dzień nie mamy kontaktu. Wykorzystujmy okoliczności takie jak obiady świąteczne czy przypadkowe spotkania na ulicy i ostrzegajmy bliskich przed zagrożeniami. Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą zbieranych latami oszczędności.
(ab/kh)