Bartoszyce, Bezledy: Ukradli szyny kolejowe by sprzedać je na złomie
Niespełna pół godziny po otrzymanej informacji o kradzieży szyn kolejowych policjanci zatrzymali 53-latka. Andrzej N. samochodem wiózł skradzione elementy torów na skup złomu. Policjanci ustalili też, że mężczyźnie w procederze pomagał 54-letni Jerzy Z. Kilka godzin później również i on został zatrzymany. Obaj mieszkańcy gminy Bartoszyce usłyszeli już zarzuty. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
W środę policjanci z Posterunku Policji w Bezledach otrzymali informację o kradzieży szyn kolejowych. Z informacji wynikało, że w kierunku Bartoszyc jedzie samochód, w którym są one przewożone na skup złomu. Niespełna pół godziny po zgłoszeniu pojazd został zatrzymany przez patrol policji. Autem kierował 53-letni Andrzej N., który w samochodzie miał 23 sztuki szyn kolejowych o rożnej długości. Funkcjonariusze zabezpieczyli skradzione elementy oraz samochód, a mężczyznę zatrzymali.
Funkcjonariusze ustalili też, że 53-latkowi pomagał Jerzy Z. Policjanci pojechali do jego miejsca zamieszkania. Podczas przeszukania w stodole odnaleźli element podkładu kolejowego oraz narzędzia służące do cięcia metalu. Przedmioty te zostały zabezpieczone. Jerzy Z. również trafił do policyjnego aresztu.
Następnego dnia obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży. Jak oświadczyli żeliwne elementy torów chcieli sprzedać na skupie złomu.
Teraz poniosą konsekwencje i odpowie przed sądem. Wczoraj na wniosek policjantów prokurator zastosował wobec podejrzanych policyjny dozór. Mężczyźni do czasu rozprawy raz w tygodniu będą się stawiali w Posterunku Policji w Bezledach .
Kodeks karny za kradzież przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.