Z kradzieży chciała uczynić swoje źródło utrzymania
Kradła i sprzedawała łupy w lombardach. 36-latka z Bartoszyc została zatrzymana dzięki operacyjnym ustaleniom bartoszyckich kryminalnych. Otworzyła drzwi mieszkania dopiero jak znaleźli się pod nimi strażacy chcący je wyważyć. Policjanci odzyskali część skradzionych elektronarzędzi. 36-latka usłyszała 2 zarzuty przestępstwa kradzieży i ma policyjny dozór.
W poniedziałek (19.04.2021r.) policjanci kryminalni zatrzymali 36-letnią mieszkankę Bartoszyc, co do której istniało podejrzenie, że kradnie elektronarzędzia z jednego z miejscowych supermarketów. Zawiadomienie w tej sprawie zostało przyjęte 17 kwietnia br. Z jego treści wynikało, że nieznana kobieta w okresie od 15 do 17 kwietnia br., ukradła elektronarzędzia na łączną wartość ponad 1170 zł. Kobieta nie chciała wpuścić policjantów do mieszkania. O pomoc w dostaniu się do lokalu poproszono strażaków. Groźba wyważenia drzwi skłoniła kobietę do ich otwarcia. W mieszkaniu policjanci znaleźli różnego rodzaju wiertarko – wkrętarki, wiertarki, lutownice, zestawy baterii z ładowarką, akumulatory do wkrętarek, a nawet elektryczne szczoteczki do zębów. Przedmioty pochodziły z kilkukrotnych „złodziejskich wizyt” 36-latki w supermarkecie. Było tego więcej niż wymieniono w zawiadomieniu. Okazało się, że kobieta sukcesywnie od około miesiąca odwiedzała jeden z marketów i kradła z niego różnego rodzaju sprzęt, który później sprzedawała w lombardzie. Policjanci przerwali jej dobrą passę i teraz kobieta musi liczyć się z surowymi konsekwencjami swojego złodziejskiego procederu. Kobieta już wczoraj usłyszała 2 zarzuty kradzieży. Prokurator na wniosek policji zastosował dozór. Materiał dowodowy w tej sprawie zostanie uzupełniony o kolejne zawiadomienia sklepu, z którego wynosiła sprzęt, a tym samym zwiększy się zakres zarzucanych jej przestępstw. Kodeks karny za przestępstwo kradzieży przewiduje karę do 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
(mk/kh)
