,,Część rzeczy była mi potrzebna, a inne sprzedałem na skupie złomu…” - 28-letni sprawca kradzieży z włamaniem usłyszał zarzuty
,,Potrzebowałem szafy na wędki i deski do garażu” – tak tłumaczył swoje naganne zachowanie 28-latek. Mężczyzna okradł dom i zabudowanie gospodarcze swojego znajomego. Wykorzystał to, że kolega od jakiegoś czasu zmienił miejsce zamieszkania i zostawił wcześniejszy dobytek bez nadzoru. Pokrzywdzony wycenił wartość strat na blisko 2 000 zł. Mieszkaniec gminy Budry usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu teraz kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Pod koniec lutego br. do węgorzewskiej komendy zgłosił się mężczyzna i poinformował, że ktoś włamał się do jego domu jednorodzinnego oraz pomieszczenia gospodarczego. Mężczyzna nadmienił, że nie zamieszkuje tam od dłuższego czasu, a do zdarzenia doszło na przełomie stycznia i lutego. Policjanci prowadzący czynności zmierzające do ustalenia sprawcy kradzieży i odzyskania skradzionych przedmiotów dokonali przeszukania mieszkania 28-letniego mieszkańca gminy Budry. Ustalenia kryminalnych i dzielnicowego tego rejonu potwierdziły się. Funkcjonariusze znaleźli tam część skradzionych łupów. Pokrzywdzony oszacował wartość strat na kwotę blisko 2000 zł. Wśród skradzionych rzeczy była m.in. szafa, kable, grzejniki, butla gazowa i deski. Jak ustalili funkcjonariusze grzejniki i kable zostały sprzedane na skupie złomu. 28-latek tłumaczył mundurowi, że potrzebował szafy na wędki i dlatego włamał się do mieszkania, a przy okazji wykręcił grzejniki i doposażył sobie garaż w deski, z których zrobił szafki. W poniedziałek (01.03.2021r.) mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem do domu jednorodzinnego i pomieszczenia gospodarczego na terenie gminy Budry. Grozi mu teraz kara do 10 lat pozbawienia wolności.
(af/kh)