Zaczęło się od rzucenia śnieżką, a skończyło na zarzutach pobicia
Kara do 3 lat pozbawienia wolności grozi dwóm mieszkańcom gminy Rozogi. 17 i 18-latek przyjechali do jednej z miejscowości w gminie Świętajno. Tak im się nudziło, że rzucili śnieżką w okno stojącego w pobliżu domu. Gdy domownicy wyszli na podwórko swojej posesji, aby sprawdzić, co się dzieje, pomiędzy mężczyznami wywiązała się kłótnia. Wtedy to sprawcy rzucili się z pięściami na 23 i 34-latka. W wyniku tego zdarzenia pokrzywdzeni doznali licznych pęknięć i otarć naskórka, jednemu z nich uszkodzone zostały również okulary korekcyjne. Szczycieńscy kryminalni zatrzymali agresorów, a śledczy postawili im zarzuty, do których to sprawcy się przyznali.
We wtorek (23.02.2021r.) tuż przed godziną 22:00 oficer dyżurny otrzymał telefoniczne zgłoszenie od roztrzęsionej 59-letniej mieszkanki gminy Świętajno. Kobieta oświadczyła, że dwóch młodych mężczyzn weszło na jej posesję i napadło na jej synów. Przybyli na miejsce zgłoszenia funkcjonariusze z Posterunku Policji w Świętajnie ustalili, że dwóch młodych mężczyzn stojąc naprzeciwko domu zgłaszającej, rzuciło w okno jej budynku śnieżką. Po tym zajściu synowie 59-latki wyszli na podwórko, aby sprawdzić, co się dzieje. Pomiędzy nimi, a 17 i 18-latkiem wywiązała się kłótnia. W między czasie młodzi mężczyźni weszli na posesję zgłaszającej i zaczęli okładać pięściami i kopać domowników. Całe zajście zauważyła 59-latka, która natychmiast o tym fakcie powiadomiła mundurowych. Kryminalni jeszcze tego samego dnia zatrzymali jednego ze sprawców pobicia, czyli 17-letniego mieszkańca gminy Rozogi.
W czwartek (25.02.2021r.) na terenie jednej z miejscowości w gminie Rozogi doszło do zatrzymania drugiego ze sprawców, 18-latka. Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty pobicia 23 i 34-latka. Sprawcy przyznali się do popełnienia tego czynu. Teraz dalszym ich losem zadecyduje sąd, który wymierzy im karę. Za popełnione przestępstwo agresorom, grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Ponadto podczas osadzania mieszkańca olecka w policyjnym areszcie funkcjonariusze znaleźli u niego narkotyki. Wstępne badania wykazały, że zabezpieczona substancja to amfetamina. Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
(ic/kh)