Mając ponad 2,5 promila i orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów wjechał skodą do rowu
Policjanci pracowali na miejscu zdarzenia drogowego, do którego doszło na trasie Pisz- Orzysz. W okolicach miejscowości Trzonki pojazd marki Skoda Octavia wjechał do przydrożnego rowu. Jak się okazało, kierowca tego auta miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie i orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty. Grozi mu kara nawet 5 lat pozbawieni wolności.
W nocy, tuż po godz. 3.00, na trasie Pisz-Orzysz kierujący pojazdem marki Skoda Octavia zjechał z drogi do przydrożnego rowu. Zdarzenie to miało miejsce w okolicach miejscowości Trzonki. Policjanci zauważyli stojącego przy samochodzie mężczyznę. Ustalili, że pojazdem marki Skoda Octavia kierował 44-letni mieszkaniec gminy Pisz. Nie wymagał on pomocy medycznej. Funkcjonariusze nie mieli żadnych wątpliwości, że kierowca jest nietrzeźwy, bo rozmawiając z nim wyraźnie czuli od niego alkohol. Badanie stanu trzeźwości kierowcy wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Do tego policjanci ustalili, że 44-latek ma aktywny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Orzeczony mu został w lipcu 2018 roku i obowiązywał go do lipca tego roku. Mężczyzna początkowo twierdził, że to on kierował autem. Po chwili zmienił wersję wydarzeń twierdząc, że za kierownicą siedział kolega, który uciekł. W tej sytuacji funkcjonariusze zdecydowali o zatrzymaniu kierowcy w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu 44-latek usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz zarzut złamania zakazu orzeczonego przez sąd. Za popełnienie tych przestępstw kierującemu skodą grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
(asz/kh)