Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Skrajnie zaniedbane psy otrzymają właściwą opiekę dzięki interwencji policjantów

Azyl w olsztyńskim schronisku dla zwierząt znalazły dwie suczki, które właścicielom odebrali policyjni wywiadowcy, interweniujący na jednej z posesji na terenie Olsztyna. Po tym, jak policjanci weszli w posiadanie informacji na temat przetrzymywanych w fatalnych warunkach psów, natychmiast przystąpili do działania. Zwierzęta zostały odebrane właścicielom i przekazane do schroniska, gdzie w godnych warunkach przejdą proces rekonwalescencji.

W ubiegłym tygodniu (22.10.2020) policyjni wywiadowcy otrzymali informację, że na terenie jednej z olsztyńskich posesji znajdują się zwierzęta przetrzymywane w niewłaściwych warunkach. Na miejscu podczas interwencji funkcjonariusze zastali 57-letnią kobietę, która opiekowała się dwiema suczkami w wieku około 8 i 12 miesięcy.

Widok zwierząt wprawił interweniujących policjantów w osłupienie. Po wejściu na posesję ich oczom ukazały się psiaki, które prawdopodobnie zaniedbywane były od dłuższego czasu. Jedna z suczek przypięta była do budy pasem o długości krótszej niż wymagane zgodnie z ustawą 3 metry, a 8-miesięczna psina miała na szyi metalową kolczatkę, która wbijała się w szyję zwierzęcia powodując ból i cierpienie. Obie suki były brudne, zapchlone, a ich budowa wskazywała na wychudzenie. Starszy psiak miał do tego uraz oka, którego nikt nie leczył. Właścicielka posesji, na terenie której interweniowali policjanci, nie potrafiła udzielić informacji o leczeniu weterynaryjnym, jak również nie miała wiedzy na temat obowiązkowych szczepień zwierząt.

Warunki, w których żyły zwierzęta pozostawiały wiele do życzenia. Buda, do której przywiązana była 8-miesięczna suka nie była w żaden sposób ocieplona, brak było również odpowiedniej wyściółki czy legowiska. Żaden z psów nie posiadał miski z wodą, nie wspominając o karmie. Na posesji porozrzucane były resztki spleśniałego jedzenia, śmieci, przedmioty zagrażające życiu i zdrowiu psów, choćby w postaci ostro zakończonych pozostałości po materiałach budowlanych. Na domiar złego, psy zmuszone były do brodzenia we własnych odchodach, których od miesięcy nikt nie sprzątał.

57-latka nie kryła faktu, że nie zajmuje się zwierzętami, ponieważ należą one do jej syna, który wychodzi z domu wczesnym ranem i wraca w godzinach wieczorowo-nocnych. Jedyną decyzją, która w tamtym momencie przychodziła policjantom do głowy, było jak najszybsze zabranie zwierząt z tego miejsca i umieszczenie ich w schronisku, w którym pod opieką lekarzy będą mogły wrócić do zdrowia.

 

  • Pies, w sprawie którego interweniowali policjanci, stojący obok budy z krótkim łańcuchem na szyi
    Pies, w sprawie którego interweniowali policjanci, stojący obok budy z krótkim łańcuchem na szyi
  • Pies, w sprawie którego interweniowali policjanci
    Pies, w sprawie którego interweniowali policjanci
  • Pies, w sprawie którego interweniowali policjanci
    Pies, w sprawie którego interweniowali policjanci

 

Podczas interwencji policjanci wykonali m.in. dokumentację fotograficzną obrazującą warunki bytowe zwierząt. Już wkrótce właściciel zwierząt może usłyszeć zarzut znęcania się nad zwierzętami, za który zgodnie z prawem może mu grozić kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci apelują do mieszkańców posiadających zwierzęta o przestrzeganie obowiązujących przepisów, a w szczególności o troskę i opiekę nad nimi. Funkcjonariusze apelują również o to, aby nie być obojętnym na krzywdę zwierząt i o każdej niepokojącej sytuacji natychmiast informować odpowiednie służby.

(rp/tm)

Powrót na górę strony