Jeden skradzionym rowerem jechał ze skradzionymi wędkami, a dwaj inni grozili nastolatkowi
Ełccy policjanci zatrzymali do kontroli drogowej mężczyznę jadącego rowerem z wędkami. Okazało się, ze rowerzysta był w stanie po użyciu alkoholu, a rower i wędki, pochodziły z kradzieży. W mieszkaniu „wędkarza” policjanci znaleźli kolejne wędki oraz marihuanę. 23-latek usłyszał zarzuty i wkrótce będzie tłumaczył się przed sądem. Podobnie jak 25- i 33-latek, którzy ściągnęli nastolatkowi czapkę z głowy i grożąc przemocą zażądali za jej oddanie pieniędzy. Zostali zatrzymani, usłyszeli zarzuty i zostali objęci dozorem policyjnym.
W gminie Stare Juchy policjanci zatrzymali do kontroli drogowej rowerzystę. Jak się okazało 23-latek był w stanie po użyciu alkoholu. Za to wykroczenie został ukarany mandatem. Jednak to było dopiero początek jego kłopotów. Mężczyzna wiózł ze sobą wędki - jak ustalili policjanci pochodziły one z kradzieży z włamaniem. Zainteresowanie policjantów wzbudził również rower, którym poruszał się 23-latek. Cała rama oklejona była czarną taśmą izolacyjną. Po usunięciu tej taśmy okazało się, że rower również pochodzi z przestępstwa. W zamyśle sprawcy obklejenie roweru miało zakryć jego charakterystyczne elementy, a więc uniemożliwić jednoznaczną identyfikację. 23-latek został zatrzymany. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że mężczyzna latem 2019 r. włamał się do piwnic bloku w Ełku. Z jednego pomieszczenia zginął sprzęt wędkarski o wartości ponad 8000 złotych. Z drugiej - sąsiedniej piwnicy - ukradziono rower i alkohol, co spowodowało straty w wysokości blisko 2000 złotych. Policjanci dokonali przeszukania zajmowanego przez 23-latka mieszkania. Znaleźli tam i odzyskali skradziony sprzęt wędkarski. Policjanci znaleźli i zabezpieczyli także należącą do mężczyzny torebkę z marihuaną. Następnie przedstawili mu zarzuty m.in. kradzieży z włamaniem. Kodeks karny przewiduje za to karę do 10 lat pozbawienia wolności. 23-latek wkrótce stanie przed sądem.
Podobnie jak 25- i 33-latek, którzy kilka dni temu zaatakowali nastolatka. Mężczyźni zaczepili idącego po mieście chłopaka i ściągnęli mu z głowy czapkę. W zamian za jej oddanie, od razu zażądali od niego pieniędzy i grozili użyciem przemocy. Tego samego dnia policjanci zatrzymali jednego ze sprawców. 25-latek był pijany. W chwili zatrzymania miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej. Policjanci ustalili także, kim był jego kompan. 33-latek także usłyszał zarzut. Obaj mężczyźni zostali objęci przez prokuratora dozorem policyjnym. Obaj byli już skazywani za podobne przestępstwa. Grożą im kary do 7,5 roku pozbawienia wolności.
(akdn/tm)