Znalazła dwa granaty. Ze strychu wyniosła je na szufli
Zasięg działania granatów, które w czasie sprzątania strychu znalazła pewna 74–latka, wynosi nawet do 400 metrów. Nieświadoma zagrożenia seniorka wyniosła je na podwórze używając szufli, bo myślała, że to orzechy. Sąsiedzi rozpoznali znalezisko i kazali kobiecie wezwać policję. Granaty zostaną niebawem podjęte przez saperów z Braniewa.
To mógł być wybuchowy poniedziałek (07.10.2019). Oficer dyżurna Komendy Powiatowej Policji w Bartoszycach otrzymała informację, że w jednej z miejscowości w gm. Bisztynek w trakcie sprzątania stychu znaleziono dwa granaty. Interweniujących w tej sprawie policjantów zaskoczył fakt, że nieświadoma zagrożenia seniorka wyniosła granaty ze strychu na podwórze używając szufli, bo jak powiedziała myślała, że to orzechy. Policyjny pirotechnik rozpoznał w znalezisku granaty bojowe F1, które mają zasięg rażenia nawet do 400 m.
Do czasu podjęcia niebezpiecznego znaleziska przez wojskowych saperów z Braniewa granatów pilnują policjanci.
Przypominamy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa po znalezieniu niewybuchu:
- nie dotykaj, nie przenoś i nie rzucaj niewybuchem
- nie rozbrajaj ładunku i nie oczyszczaj go
- oznacz miejsce odnalezienia i w miarę możliwości zabezpiecz przed dostępem innych osób
- powiadom policjantów, którzy zapewnią bezpieczeństwo do czasu przyjazdu saperów
(mk/tm)