Olsztyn: Znalezioną kartą bankomatową płacił zbliżeniowo
Policjant z Barczewa zatrzymał w centrum handlowym 62-letniego mężczyznę, który płacił za zakupy znaleziona kilka dni temu kartą bankomatową. Funkcjonariusz rozpoznał Krzysztofa K. po przejrzeniu sklepowego monitoringu. Mieszkaniec Olsztyna usłyszał zarzuty kradzieży oraz posługiwania się cudzą kartą. Za te przestępstwa kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności. Kara ta może być jeszcze większa z uwagi na fakt, iż sprawca niedawno opuścił więzienne mury.
Sprawa miała swój początek w miniony poniedziałek. Wówczas mieszkanka Barczewa zgubiła swój portfel, w którym miała dokumenty I kartę bankomatową. Portfel znalazł 62-letni Krzysztof K., który niedawno opuścił więzienne mury. Mężczyzna odbywał karę pozbawienia wolności za przestępstwa przeciwko mieniu.
Mieszkaniec Olsztyna postanowił wykorzystać znalezioną kartę, robiąc zakupy w jednym z olsztyńskich centrów handlowych. 62-latek zapłacił zbliżeniowo za zakupy, mysląc że uniknie odpowiedzialności. Mylił się. Dzień później barczewscy policjanci otrzymali zgłoszenie o przywłaszczeniu portfela z dokumentami oraz o użyciu zagubionej karty bankomatowej. Pokrzywdzona wskazała miejsce, w którym robione były zakupy.
Funkcjonariusz zajmujący się tą sprawą, w miniony piątek przeglądając zapis z monitoringu centrum handlowego zauważył na nagraniu podejrzanie zachowującego się mężczyznę, który mógł być sprawcą przestępstwa. Funkcjonariusz po zakończeniu czynności służbowych, wracając do pojazdu służbowego w holu centrum handlowego zauważył mężczyznę, którego rysopis odpowiadał podejrzanemu z nagrania. Policjant zatrzymał mężczyznę.
62-latek podczas przesłuchania przyznał się do przedstawionego mu zarzutu. W trakcie składania wyjaśnień przyznał się również do popełnienia innego przestępstwa.
Jak się okazało, kilka dni wcześniej Krzysztof K. z otwartego mieszkania na terenie Olsztyna ukradł tablet, portfel oraz pieniądze w kwocie 100 zł. Sprawca idąc klatką schodową chwytał za klamki drzwi wejściowych do mieszkań sprawdzając, które drzwi są otwarte. Wykorzystując nieuwagę domowników kradł wartościowe rzeczy.
Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży oraz posługiwania się cudzą kartą.
Za te przestępstwa kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności. Kara ta może być jeszcze większa z uwagi na fakt, iż sprawca działał w warunkach recydywy.
Policjanci przypominają, aby nie pozostawiać rzeczy bez nadzoru. Pozostawiony telefon czy torebka jest „okazją” dla złodzieja, który taką sytuację wykorzysta.