Rowery to jego specjalność – dwa ukradł, na trzecim jechał pijany
Pijany rowerzysta został zatrzymany przez patrolowców z Bisztynka i trafił do policyjnej celi, ale zupełnie za inne przewinienie niż pijana jazda na dwóch kółkach. Okazało się, że 57–latek wcześniej ukradł dwa rowery. Jeden sprzedał, a drugi porzucił w przydrożnych krzakach. Mieszkaniec gminy Bisztynek odpowie za wykroczenie kierowania rowerem w stanie nietrzeźwości i przestępstwa kradzieży.
W środę (28.08.2019) w gminie Bisztynek na DK 57 miejscowi policjanci zatrzymali pijanego rowerzystę. 57–latek został przewieziony do Posterunku Policji w Bisztynku w celu zbadania zawartości alkoholu w organizmie. W trakcie czynności z mężczyzną do posterunku z obchodu wrócił dzielnicowy, którego widok zatrzymanego mężczyznę nie lada zdziwił i jednocześnie ucieszył. Dzielnicowy z obchodu wrócił bowiem z informacją, że właśnie ten 57-latek w niedzielę ukradł rower. Zaskoczony tym obrotem spraw mężczyzna przyznał policjantom, że tak było, mało tego, opowiedział im o kolejnej kradzieży roweru sprzed 2 tygodni. Pierwszy z rowerów został sprzedany, a kolejny ukryty w zaroślach. Ten drugi został odzyskany i czeka na właściciela, który zgłosi policjantom jego stratę.
57–latek w trakcie zatrzymania miał w organizmie ponad 0,5 promila alkoholu i trafił do policyjnej celi. Wczoraj (29.08.2019) usłyszał zarzut kradzieży pierwszego roweru wartego 1000 zł. Mężczyzna przyznał się i złożył wyjaśnienia, w których opowiedział o szczegółach wcześniejszej kradzieży. Obecnie policjanci ustalają właściciela odzyskanego roweru. 57–latek nie uniknie też odpowiedzialności za tą kradzież.
Za przestępstwo kradzieży kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności. 57–latek musi liczyć się też z tym, że za popełnione wykroczenie kierowania rowerem w stanie nietrzeźwości sąd może wydać mu zakaz kierowania rowerami na okres od 6 miesięcy do nawet 3 lat. Grzywna, przewidziana za to wykroczenie może wynieść nawet 5 tys. zł.
(mk/tm)