Na przerwie w odbywaniu kary chciał ukraść telefon ratownikowi medycznemu i z powrotem trafił za kraty
Wyszedł z więzienia, bo musiał zadbać o zdrowie. Otrzymał półroczną przerwę w karze, przyjechał do szpitala i tam niepostrzeżenie ukradł telefon ratownika medycznego. Mężczyzna został zatrzymany, usłyszał zarzut, a sąd okręgowy uchylił mu zgodę na przerwę w karze.
We wtorek (19.03.2019) bartoszyccy policjanci zostali wezwani na szpitalny oddział ratunkowy, gdzie doszło do kradzieży. Tam okazało się, że 45-letni mężczyzna, który dzień wcześniej wyszedł z więzienia na przerwę w karze, przyjechał do miejscowego szpitala, aby zadbać o swoje zdrowie, a że było już po godzinach planowanych przyjęć na oddział, polecono mu, aby wrócił następnego dnia rano. Mężczyzna wyszedł więc do poczekalni i zbierał się do wyjścia.
W tym czasie ratownicy medyczni otrzymali polecenie wyjazdu. Jeden z nich orientując się, że nie ma przy sobie telefonu i myśląc, że gdzieś go zostawił, poprosił kolegę, aby ten zadzwonił na jego numer. Telefon dzwonił, z tym, że w poczekalni… w kieszeni szykującego się do wyjścia mężczyzny. 45–latek został ujęty, wezwano policję i przekazano go funkcjonariuszom.
Wczoraj (20.03.2019) 45-latek usłyszał zarzut kradzieży w warunkach tzw. recydywy, do którego się przyznał. Do Sądu Okręgowego w Olsztynie wpłynęła informacja o zaistniałym przestępstwie popełnionym przez osobę będącą na przewie w karze. Sąd podjął decyzję o cofnięciu tej zgody. Mężczyzna z powrotem trafił za kraty i będzie musiał tam zostać dłużej niż planował, bo za popełnione przestępstwo grozi mu nawet do 7,5 roku pozbawienia wolności.
(mk/tm)