Elbląg: To dopiero… agentki
Policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą postawili zarzuty oszustwa dwóm kobietom pracującym jako… agentki ubezpieczeniowe. Teraz odpowiedzą one przed sądem za doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzania mieniem. Może im grozić kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Obie kobiety były agentami firmy ubezpieczeniowej i ubezpieczały osoby w tzw. ubezpieczeniach grupowych dla pracowników firm. Okazało się jednak, że ubezpieczani nie pracowali w wymienionych w formularzach firmach. Fikcyjne „zatrudnienie” było po to, by zyskać korzystne warunki ubezpieczenia, ale nie tylko. Pewna kobieta będąc w ciąży zawierała umowę ubezpieczenia, a agentka widząc, że ta jest w ciąży ubezpieczała ją po raz drugi. Wszystko po to, by wziąć pieniądze z drugiej polisy dla siebie. Takich nieuczciwych transakcji kobiety przeprowadziły ponad 30 działając w ten sposób od czerwca 2015 roku. Kres ubezpieczeniowej swawoli i jednocześnie działalności agentek położyli policjanci z pionu zwalczania przestępstw gospodarczych. Obie kobiety usłyszały zarzuty z art. 286 Kodeksu Karnego dotyczące doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzania mieniem. Policjanci zabezpieczyli do sprawy majątek o wartości ponad 100 tysięcy złotych na poczet przyszłej kary.
Kobietom może grozić kara do 8 lat pozbawienia wolności.
kn/kw