Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ostróda, Morąg: Dzięki czujności pracowników banku nie straciła 60.000 złotych

Dzięki czujności pracowników jednego z morąskich banków 50-letnia mieszkanka miasta nie straciła 60.000 złotych. Do pokrzywdzonej zadzwonił fałszywy policjant twierdząc, że hakerzy szykują atak na jej konto bankowe. Mężczyzna był tak wiarygodny, że kobieta uwierzyła mu i chciała powierzyć mu swoje oszczędności.

Do zdarzenia doszło w miniony piątek (26.10.2018) w Morągu. Wówczas do mieszkanki miasta zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Fałszywy funkcjonariusz powiedział jej, że prowadzi akcję przeciwko hakerom, którzy włamują się na konta bankowe i kradną z nich pieniądze. Taki atak zaplanowany został również na konto pokrzywdzonej. By uniknąć utraty pieniędzy oszust polecił kobiecie, by poszła do swojego banku i przelała oszczędności na podany przez niego numer konta. Oszust był tak przekonywujący, że 50-latka wykonała jego polecenia. Poszła do placówki bankowej i chciała zlecić przelew 60.000 złotych.

Na szczęście, dzięki czujności pracowników banku do przekazania pieniędzy nie doszło. Pracownicy domyślili się, że ich klientka mogła paść ofiarą przestępstwa, ostrzegli ją i wezwali na miejsce prawdziwych policjantów.

Jak nie dać się oszukać?

Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny, policjanta czy pracownika jakiejś instytucji i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o sumie pieniędzy, jaką mamy w domu lub jaką przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.

Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów

W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji  nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.

W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich.

Sprawcy wyłudzeń działają w ramach zorganizowanych grup przestępczych. Tworzą rozbudowane struktury, w których każdy pełni określoną rolę. Wykrywanie sprawców tego typu oszustw jest trudne z kilku powodów.

Po pierwsze są to grupy międzynarodowe. Członkowie wykonują telefony z zagranicy, zmieniają numery telefonów i karty SIM – przez to trudno jest ich namierzyć. Na ofiary typują osoby starsze, samotne. Dobierają ofiary choćby na podstawie listy z książki telefonicznej. Osoby, które spotykają się z ofiarami, aby odebrać pieniądze, są często nieświadome swojej roli w przestępczym procederze.

Kolejnym problemem jest to, że osoby pokrzywdzone nie są często w stanie przywołać w pamięci danych, które wymieniali oszuści. Nie mogą sobie przypomnieć   wyglądu sprawców i nie potrafią rozpoznać ich po głosie.

Policjanci zatrzymują kolejne osoby zajmujące się oszustwami jednak na miejsce jednej rozbitej grupy oszustów pojawiają się kolejne. Tym ważniejsze jest więc, aby jak największa liczba osób, zwłaszcza starszych, miała świadomość tego w jaki sposób działają przestępcy i jak uchronić się przed kradzieżą.

Informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej sumy pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie.

Spotykajmy się od czasu do czasu z członkami rodziny, z którymi na co dzień nie mamy kontaktu.

Wykorzystujmy okoliczności – tak obiady świąteczne jak i przypadkowe spotkania na ulicy i ostrzegajmy bliskich przed zagrożeniami.

Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą zbieranych latami oszczędności.

ab/in

Powrót na górę strony