Lidzbark Warmiński: Nie chciało im się piechotą wracać z ogniska. Najpierw ukradł rowery, potem samochód
Pewien 21-latek był na ognisku u znajomych. Nie chciało mu się wracać do domu piechotą, więc najpierw ukradł dwa rowery, a następnie z towarzyszącym mu 14-latkiem samochód osobowy. Policjanci odzyskali skradzione mienie i zatrzymali obu podejrzanych. 21-latek, który ukrywał się przed policjantami w mieszkaniu partnerki trafił do policyjnej celi, zaś jego młodszy kolega do policyjnej izby dziecka.
Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek (08/09.10.2018). Wówczas lidzbarski patrol interwencyjny, podczas patrolowania ulic miasta, zauważył na ul. Nowej uszkodzony pojazd marki Opel Corsa. W aucie mundurowi znaleźli dowód osobisty i kartę bankomatową należącą do znanego im z wcześniejszych interwencji mieszkańca miasta. Pojazd nie posiadał tablic rejestracyjnych, jednak funkcjonariusze wiedzieli, że auto na pewno nie należało do właściciela znalezionych w środku dokumentów. Podczas wykonywania czynności przez policjantów patrolu, do oficera dyżurnego lidzbarskiej komendy zgłosił się pokrzywdzony właściciel pojazdu i zgłosił jego kradzież.
W wyniku podjętych działań operacyjnych kryminalni dotarli do 14-latka podejrzanego o kradzież auta. Nieletni został zatrzymany i trafił do Policyjnej Izby Dziecka w Olsztynie. Kwestią czasu było zatrzymanie 21-latka, który pozostawił swoje dokumenty w skradzionym pojeździe. Mieszkaniec miasta ukrywał się przed policjantami w mieszkaniu swojej partnerki i tam został zatrzymany.
Podczas przesłuchania policjanci ustalili, że obaj podejrzani gościli się u znajomych na ognisku, na terenie gminy. Kiedy przyszło wracać do domu, oddalonego o kilka kilometrów, starszy z mężczyzn zabrał dwa rowery z prywatnej posesji. Jednak najwyraźniej także jazda rowerem okazała się zbyt dużym wysiłkiem. Po przejechaniu krótkiego odcinka 21-latek i jego młodszy kolega porzucili rowery w krzakach i razem zabrali z prywatnej posesji osobowego opla, w którym właściciel pozostawił kluczyki. Po dotarciu do miasta, kierujący autem 21-latek uszkodził je uderzając w mur. Podejrzani uszkodzony pojazd porzucili i piechotą oddalili się do domów.
Policjanci odnaleźli porzucone rowery, które dzięki temu wróciły do swojego właściciela. W tym przypadku mieszkaniec gminy nawet nie zdążył się zorientować, że jednoślady zostały mu skradzione.
Obaj podejrzani nie kwestionowali swojej winy i przyznali się do stawianych im zarzutów. Wczoraj (11.10.2018) postanowieniem prokuratora wobec starszego z mężczyzn został zastosowany policyjny dozór. 21-latek jest zobowiązany do 5-krotnego stawiennictwa w tygodniu w lidzbarskiej komendzie. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Nieletni ze swojego zachowania będzie musiał wytłumaczyć się przed sądem rodzinnym i nieletnich.
(mk/tm)