Olsztyn: Zatankował paliwo za kwotę 36 000 złotych. Z płatnością się nie spieszył
Aktem oskarżenia wobec 37-letniego Mariusza S. zakończyła się sprawa oszustwa. Sprawca, zawarł z firmą umowę, na mocy której mógł tankować paliwo z należących do firmy dystrybutorów. Rozliczanie należności finansowych miało następować w systemie comiesięcznym na konto przedsiębiorstwa. Jednak mieszkaniec gminy Dywity zaniechał bieżącego regulowania zobowiązań finansowych. Po kilku miesiącach firma zgłosiła oszustwo policji. Straty zostały oszacowane na kwotę 36 000 złotych. Kodeks karny za przestępstwo oszustwa przewiduje karę nawet 8 lat pozbawienia wolności. W przeszłości mężczyzna był karany.
Aktem oskarżenia wobec 37-letniego Mariusza S. zakończyła się sprawa oszustwa prowadzona przez wydział zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej. Mężczyzna, prowadzący działalność gospodarczą, zawarł umowę z firmą, która udostępniła mu dystrybutory z paliwem. Mariusz S. mógł w nieograniczony sposób tankować paliwo, wykorzystując do bezgotówkowej rejestracji każdej operacji tzw. kartę flotową. Rozliczanie należności finansowych miało następować w systemie comiesięcznym na konto przedsiębiorstwa. Jednak mieszkaniec gminy Dywity zaniechał bieżącego regulowania należności. Po kilku miesiącach niepłacenia firma zgłosiła oszustwo policjantom. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, funkcjonariusze postawili Mariuszowi S. zarzut oszustwa. Pokrzywdzona firma oszacowała straty na kwotę ponad 36 000 złotych. Sprawca złożył wyjaśnienia i przyznał do zarzucanych mu czynów. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że nie działał z zamiarem oszustwa, a należności chciał uregulować w późniejszym terminie. Teraz za swoje czyny sprawca będzie tłumaczył się przed sądem. Kodeks krany za przestępstwo oszustwa przewiduje karę nawet 8 lat pozbawienia wolności. Podejrzany był już w przeszłości karany m.in. za przestępstwa oszustwa, kradzieży i pobicia.
kw/in