Olsztyn: Pożar w mieszkaniu, a wszystkiemu winna frytkownica
Olsztyńscy policjanci wyjaśniają przyczynę pożaru, do którego doszło w jednym z mieszkań na olsztyńskim osiedlu Jaroty. W chwili zdarzenia w zagrożonym mieszkaniu nikogo nie było. Strażacy w asyście policjantów dostali się do mieszkania przez drzwi balkonowe. Dalsze czynności przeprowadzone w tej sprawie pozwolą wyjaśnić dlaczego właściciele lokalu pozostawili podłączoną do prądu frytkownicę.
Wczoraj (08.05.2018r.) około godz. 20:00 mieszkańcy jednego z bloków na olsztyńskim osiedlu Jaroty przeżyli chwilę strachu. Zauważyli jak z jednego z mieszkań wydobywa się dym, o czym natychmiast została powiadomiona straż pożarna i policja. Z uwagi na duże zadymienie wewnątrz lokalu i realne zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców, strażacy natychmiast przystąpili do działania. Do środka mieszkania funkcjonariusze dostali się przez drzwi balkonowe.
Po przeszukaniu lokalu okazało się, że… nikogo w nim nie ma. Po chwili zostało zlokalizowane również źródło zagrożenia – była nim podłączona do prądu frytkownica. Policjanci ustalili właściciela mieszkania, którego telefonicznie powiadomili o zagrożeniu. Dalsze czynności przeprowadzone w tej sprawie pozwolą wyjaśnić dokładne okoliczności tego zdarzenia.
(rp/tm)